Wartość nakładów inwestycyjnych wzrosła zatem w stosunku do wydatków w poprzednim roku obrachunkowym aż o 120 proc. (w 2008/2009 Puławy wydały na tego typu projekty 160,4 mln zł).
– Plany inwestycyjne nie zostały jeszcze zatwierdzone, ale w tym roku zamierzamy utrzymać taki poziom nakładów inwestycyjnych, jaki był w zeszłym roku – powiedział wczoraj Zenon Pokojski, członek zarządu Puław. Spółka planuje m.in. budowę nowego kompleksu nawozowego i uruchomienie produkcji stałych i płynnych nawozów na bazie mocznika oraz siarczanu amonu. Łączny koszt tych przedsięwzięć sięga 166 mln zł. Zmodernizowana ma być również – kosztem 23,9 mln zł – pakownia saletry amonowej.
W zeszłym roku obrachunkowym Puławy wypracowały 35,7 mln zł zysku netto (1,86 zł na akcję). To wprawdzie o ponad 80 proc. mniej, niż spółka miała rok wcześniej, gdy zysk na akcję wyniósł 9,78 zł, ale więcej, niż spodziewali się analitycy.
Zysk operacyjny sięgnął tylko 15,2 mln zł, wobec ponad 184 mln zł rok wcześniej, a przychody wyniosły niespełna 20,6 mld zł, co oznacza, że były o ponad 8 proc. mniejsze niż w roku obrachunkowym 2008/2009. – Miniony rok był dnem w dziesięcioletnim cyklu koniunkturalnym – ocenił Andrzej Kopeć, członek zarządu Puław.
– Zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy, ale jeszcze nie wiemy, w jakiej wysokości – powiedział wczoraj Pokojski. Dodał, że doroczne walne zgromadzenie Puław odbędzie się prawdopodobnie w grudniu. Ostatnio spółka wypłaciła dywidendę w wysokości 8,15 zł na akcję, podczas gdy zarząd proponował wypłatę 2,55 zł na papier.