To, że niedługo po transakcji litewskie koleje rozebrały 19-km odcinek torów prowadzących na Łotwę, co utrudniło eksport z zakładu w Możejkach, Zakareviciene nazwała „czymś niezrozumiałym”.

Wyraziła jednocześnie nadzieję, że wszelkie problemy zostaną rozwiązane. – Uważam, że zachowanie projektu w obecnej postaci jest w interesie Litwy – powiedziała. – Nie chciałabym, by Orlen wycofał się z Litwy. Ale nie sądzę, że zaszkodziłoby to stosunkom litewsko-polskim – dodała ambasador.