[[email protected]][email protected][/mail]
Wyniki finansowe liderów branży chemicznej nakręciło w zeszłym roku światowe ożywienie gospodarcze. Kryzys najwyraźniej minął. Szefowie światowych gigantów otwarcie mówią już o tym, że ich firmy w tym roku jeszcze bardziej urosną w siłę.
Największy na świecie koncern chemiczny BASF, który od końca XIX wieku jest również na polskim rynku, wypracował w ostatnim kwartale zeszłego roku około 1,1 mld euro czystego zysku. To oznacza wzrost o ponad 140 proc. w stosunku do rezultatu sprzed roku. Choć wynik powiększył się w tak znacznym stopniu, to pogorszył nieco dynamikę zysków niemieckiego giganta. Po trzech kwartałach 2010 r. jego zysk netto wynosił bowiem niemal 3,46 mld euro i był o ponad 260 proc. lepszy niż rok wcześniej. Łączny zysk niemieckiej grupy chemicznej wyniósł w minionym roku blisko 4,56 mld euro, podczas gdy rok wcześniej koncern zarobił na czysto „tylko” 1,41 mld euro.
Władze BASF podkreślają, że do poprawy rezultatów koncernu przyczyniło się przede wszystkim ożywienie w światowej gospodarce. Jednocześnie przyznają, że było ono większe, niż koncern przypuszczał. w 2011 r.
BASF spodziewa się znacznego wzrostu sprzedaży. W minionym roku przychody niemieckiego koncernu przekroczyły 63,87 mld euro, co oznacza wzrost w ujęciu rok do roku o 26 proc.