Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego w Orlenie wystąpił 6 kwietnia z żądaniem kolejnych w tym roku podwyżek płac. Termin, jaki dał zarządowi koncernu na odpowiedź na swoje postulaty, upływa dziś. Z naszych informacji wynika, że związkowcy nie mogą liczyć na to, że szefowie firmy przystaną na ich żądania.
Związkowcy z największej organizacji pracowniczej w zakładzie zagrozili też, że jeśli władze spółki nie spełnią ich oczekiwań, rozpoczną spór zbiorowy. Krzysztof Barcikowski, szef organizacji, wspomniał, że ogłoszony może być nawet strajk.
Orlenowski ZZPRC domaga się m.in. 250 zł podwyżki płacy zasadniczej (od czerwca) i 1,2 tys. zł jednorazowej nagrody (we wrześniu). Byłby to kolejny w tym roku wzrost zarobków w płockim koncernie. Od tego miesiąca pracownicy Orlenu otrzymują już 250 zł podwyżki płacy zasadniczej. Z nagrodami da to w sumie średnio o 5,5?tys. zł większe zarobki w tym roku, niż mieli w 2010 r.
– Te żądania ZZPRC oznaczają w praktyce powrót do jego postulatów zgłaszanych w trakcie wcześniejszych negocjacji – twierdzi biuro prasowe koncernu. Innymi słowy pracownicy chcą wywalczyć to, czego nie udało im się osiągnąć wcześniej. Związek, który wystąpił z nowym żądaniem, jest jednym z dwóch, wśród 11?działających w Orlenie organizacji pracowniczych, które nie przystały na warunki wzrostu płac uzgodnione w marcu z zarządem koncernu.
Biuro unika jasnej deklaracji co do odpowiedzi na postulaty związkowców. – Zarząd ma czas na analizę żądań organizacji i udzielenie jej odpowiedzi do 15?kwietnia. Jeśli zostaną odrzucone, pracodawca będzie działał zgodnie z obowiązującymi regulacjami – deklaruje biuro prasowe. Dodaje jednak zaraz, że kolejne postulaty płacowe ZZPRC są „kompletnie oderwane od rzeczywistości”. Ich spełnienie oznaczałoby podniesienie w tym roku wynagrodzeń na jednego pracownika przeciętnie o prawie 12 tys. zł, czyli średnio o 1 tys. zł miesięcznie. Na taki wzrost kosztów pracy koncern z Płocka nie może sobie poz-wolić.