Piątkowe spotkanie premiera Donalda Tuska, wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka oraz szefa resortu skarbu Aleksandra Grada dotyczące planowanego na 30?czerwca upublicznienia wartej ok. 12,5 mld zł Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie przyniosło spodziewanych efektów. Po spotkaniu Pawlak powtórzył to, co dzień wcześniej mówił „Parkietowi”. – Prowadzenie procesu prywatyzacji spółki w sytuacji konfliktu może wpłynąć negatywnie na wycenę jej akcji i obniżyć wartość na giełdzie – stwierdził i nie wyznaczył terminu walnego dla JSW (jako minister gospodarki sam pełni rolę walnego dla spółek węglowych). Resort skarbu spotkania nie skomentował, tak samo jak i premier Tusk.
[srodtytul]Górnicy zastrajkują[/srodtytul]
Na 5 maja wyznaczono kolejne negocjacje związkowców z zarządem JSW przy udziale przedstawicieli rządu na Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Jednak górnicy nie chcą już czekać i wznawiają akcję strajkową. – 4 maja zaczynamy strajk włoski. Będziemy nadgorliwi w przestrzeganiu wszelkich zasad w pracy aż do odwołania – mówi „Parkietowi” Piotr Szereda, rzecznik jastrzębskich związkowców. – A od 5 maja w każdej kopalni, na każdej zmianie, będą dwugodzinne przestoje strajkowe. Też do odwołania. A jeśli to nie da efektu, nie zawahamy się rozpocząć strajku generalnego – zapewnia. Doba strajku (kopalnie JSW stały już 18 kwietnia) oznacza dla spółki ponad 25 mln zł utraconych przychodów.
W piątek po południu zarząd JSW wydał oświadczenie. Czytam w nim, że „zarząd mimo wszystko będzie podejmował kolejne próby rozmów z komitetem strajkowym na temat korzystnych rozwiązań dla pracowników JSW. Mamy nadzieję, że strona społeczna nie odmówi przyjęcia zaproszenia do rozmów 2 maja w godzinach porannych”. – Strajk i tak będzie, a jeśli zarząd zaprosi nas na rozmowy, ale nie przez media, rozważymy tę propozycję – skomentował oświadczenie Szereda.
[srodtytul]Niewielka cena za debiut[/srodtytul]