Analitycy nie doszacowali zysku Enei średnio o 20 proc. Pozytywne zaskoczenie podbiło notowania Enei. Wzrosły wczoraj o prawie 5 proc., do 18,88 zł.
Wynik netto w części przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 246,44 mln zł. Rok temu było to 218,15 mln zł. Przychody w I kw. sięgnęły 2,47 mld zł wobec 2,02 mld zł rok wcześniej.
Z wypowiedzi Huberta Rozpędka wynika, że I kw. 2011 r. okazał się lepszy dla Enei niż rok wcześniej dzięki największej spółce zależnej – Elektrowni Kozienice. Chociaż wyprodukowała nieco mniej elektryczności niż w pierwszych miesiącach 2010 r., to bardziej intensywnie handlowała energią na giełdzie.
– Pytanie tylko, czy w kolejnych kwartałach będziemy w stanie realizować podobne transakcje – podsumował wiceprezes Enei ds. finansów. Chociaż zakłada on, że kolejne miesiące będą dla poznańskiej firmy korzystne, to nie chciał wczoraj powiedzieć, czy dynamika z I kw. jest do utrzymania.
Enea o ponad 40 proc. poprawiła też zyskowność na obrocie energią. Przyczyniło się do tego głównie rozwiązanie utworzonej rok wcześniej rezerwy na kupno świadectw pochodzenia energii ze źródeł odnawialnych.