Wczoraj na rynkach metali kolejny dzień trwała przecena. Miedź  kosztowała poniżej 6,7 tys. USD za tonę, czyli najmniej od lipca 2010 roku. Od ostatniego tegorocznego szczytu notowań w lutym miedź potaniała o niemal jedną piątą. Za uncję srebra płacono zaś poniżej 19,6 USD, czyli najmniej od września 2010 roku. Oznacza to, że od ostatniego szczytu notowań w październiku ubiegłego roku kruszec stracił aż 44 proc. wartości.

Dodatkowo potwierdzają się obawy części analityków, że Skarb Państwa zdecydował się na pobranie z Polskiej Miedzi niższej od oczekiwań rynku dywidendy, by firmie zostały pieniądze na „ekstrainwestycje" – czyli bardziej inspirowane przez resort niż wynikające ze strategii. Michał Zasadzki z Erste mówił „Parkietowi", że można sobie wyobrazić „wprzęgnięcie" KGHM w rozbudowę elektrowni Opole należącej do Polskiej Grupy Energetycznej.

Rzeczywiście, według informacji „Dziennika Gazety Prawnej" w resorcie skarbu rozważany jest taki scenariusz. W projekt miałaby być także zaangażowana spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe. Decyzje w sprawie finansowania tej największej inwestycji w sektorze energetycznym – wartej ponad 11 mld zł brutto – powinny zapaść w połowie sierpnia.

Analitycy podkreślają, że potencjalne zaangażowanie się KGHM w przedsięwzięcie to negatywna informacja. Sam zarząd PGE jest niechętny inwestycji, wskazując, że przy obecnych cenach energii jest ona nieopłacalna. Również prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych Mariusz Grendowicz sceptycznie wypowiada się o Opolu.

Premier Donald Tusk zapowiedział jednak w czerwcu, że rząd znajdzie środki i sposoby, by ta inwestycja była prowadzona.