Odpady te powstają w trakcie produkcji miedzi.
Przez długi czas były balastem dla KGHM. Teraz będą szybko przerabiane, a wkrótce znikną z krajobrazu Zagłębia Miedziowego.
- Program zwiększenia przerobu odpadów ołowionośnych wiąże się z likwidacją już składowanych odpadów. Planujemy, że na przestrzeni najbliższych kilku lat składowiska odpadów zostaną bardzo ograniczone, a w dalszej perspektywie znikną zupełnie z hut KGHM - poinformował Janusz Piątkowski, dyrektor departamentu polityki ekologicznej KGHM.
Będzie to możliwe dzięki modernizacji wydziału ołowiu w Hucie Miedzi Głogów.
Tam właśnie w latach 2011-2012 zbudowano czwarty piec wahadłowo - obrotowy tzw. piec Doerschla, który znacznie zwiększa tego rodzaju możliwości.