Przedstawiciele zagranicznej spółki, która od dwóch lat nie zamawia już mikrosfery z Bielska-Białej, spotkali się w tej sprawie z władzami polskiej firmy. Są duże szanse na nowe kontrakty.

– Elkem pozyskiwał do tej pory surowiec głównie z Chin, Indii i Rosji. Okazało się jednak, że jego jakość pozostawiała wiele do życzenia i musieli zrezygnować bądź drastycznie ograniczyć zamówienia. Dlatego zwrócili się do nas i wszystko wskazuje na to, że wkrótce podpiszemy kontrakt na duże dostawy mikrosfery na 2014 r. – zapowiada Zbigniew Bokun, dyrektor ds. rozwoju biznesu i współzałożyciel Eko Exportu. Zaznacza, że spółka oprócz dobrej jakości i powtarzalności produktu, może wygrać z konkurencją również dzięki gwarancji stałej ceny w dłuższym okresie. – To ewenement na światowym rynku mikrosfery – przekonuje Bokun.

Elkem potrzebuje mikrosfery w procesie wydobywczym ropy naftowej, a także do produkcji materiałów ogniotrwałych. Byłby to kolejny, kluczowy klient dla Eko Exportu. Bialska spółka podpisała już w tym roku umowę o współpracy handlowej z amerykańskim partnerem. W I półroczu na amerykańskim rynku sprzedała 42 proc. swojej produkcji. – W konsekwencji musieliśmy nieco przykręcić kurek z dostawami dla amerykańskiego partnera, bo nie chcemy być tak mocno uzależnieni od jednego klienta – dodaje Bokun.

Jeśli uda się pozyskać nowych klientów, w kolejnych latach konieczne będzie zwiększenie produkcji. Dlatego już teraz spółka zabiega o własny surowiec, dzięki uruchomieniu zakładu pozyskiwania mikrosfery w Kazachstanie. Inwestycja miała ruszyć pod koniec III kwartału, ale złapała poślizg przez niekorzystne warunki pogodowe. Aktualny harmonogram przewiduje uruchomienie obiektu na początku przyszłego roku. W tym tygodniu zarząd spółki będzie w Kazachstanie uzgadniał warunki realizacji kolejnych tego typu projektów. Do 2015 r. mają powstać jeszcze dwa zakłady. Koszt jednej instalacji wraz z suszarnią to 4 mln euro.