Związki zawodowe w liście do premier Ewy Kopacz przypominają o wcześniejszych obietnicach rządu. Twierdzą, że jeszcze premier Donald Tusk obiecał im podjęcie natychmiastowych działań na rzecz poprawy sektora węglowego, ale bez likwidacji kopalń i zwalniania pracowników.
Następnie premier Kopacz wraz z wicepremierem Januszem Piechocińskim mieli zadeklarować, że ostateczna wersja nowego programu restrukturyzacyjnego będzie uzgodniona z przedstawicielami strony społecznej. - Z przykrością stwierdzamy, że nie wywiązała się Pani ze złożonej wówczas obietnicy spotkania z górniczymi centralami związków zawodowych – piszą związkowcy.
Jednocześnie sztab zażądał nie podejmowania jakichkolwiek działań restrukturyzacyjnych przed uzgodnieniem ich z przedstawicielami górniczych załóg. Związkowcy ostrzegają, iż dalszy brak dialogu społecznego zmusi ich do podjęcia zdecydowanych działań protestacyjno - strajkowych w celu obrony miejsc pracy w górnictwie.
- Jesteśmy gotowi na wszystkie formy protestu, konwencjonalne i niekonwencjonalne, ze strajkiem generalnym włącznie, a akcja protestacyjna obejmie nie tylko zakłady górnicze - zapowiada przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" Jarosław Grzesik na oficjalnej stronie tej organizacji.