Na otwarciu dzisiejszej sesji kurs akcji PKN Orlen wynosił 51,95 zł, co oznaczało spadek o 1,4 proc. W kolejnych minutach spadał nawet o 2,3 proc. Potem zaczął jednak rosnąć. Po południu chwilami był nawet wyższy od kursu odniesienia.
Powodem piątkowych zmian ceny walorów płockiego koncernu były opublikowane wyniki finansowe i przekazywanie w związku z tym informacje. W IV kwartale ubiegłego roku PKN Orlen zanotował 24,9 mld zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży. To o ponad 9,8 proc. mniej niż w tym samym czasie 2013 r. Powodem spadku wpływów były głównie niskie ceny ropy występujące na rynku światowym. Co gorsze grupa zanotowała aż 1,15 mld zł czystej straty. Rok wcześniej sięgała ona tylko 0,48 mld zł. O dużej stracie zdecydowała przecena zapasów oraz przeszacowania kredytów i pozostałych pozycji bilansowych wyrażonych w USD.
Wszystkie podstawowe wyniki finansowe zanotowane przez płocki koncern w końcówce ubiegłego roku okazały się znacznie słabsze od tych, których oczekiwała większość analityków. Specjaliści przede wszystkim spodziewali się mniejszych strat. Na poziomie wyniku EBITDA liczyli nawet na zysk.
W całym ubiegłym roku PKN Orlen zanotował 106,8 mld zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży. Był to wynik o prawie 6 proc. proc. gorszy od wypracowanego w 2013 r. Wysokie straty ponoszone w poszczególnych kwartałach spowodowały, że 2014 r. wynik finansowy netto sięgnął 5,83 mld zł na minusie. Rok wcześniej koncern odnotował stosunkowo niewielki zysk netto wynoszący 0,09 mld zł.
PKN Orlen w komunikacie prasowym podaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy wypracował rekordowy wynik EBITDA LIFO, czyli zysk operacyjny powiększony o amortyzację z pominięciem zmian na zapasach ropy oraz odpisów aktualizujących majątek trwały. Wyniósł on 5,21 mld zł, spełniając tym samym założenia zapisane w zaktualizowanej strategii. Rok wcześniej osiągnął poziom 3,09 mld zł. Zarząd chwali się też rekordowym zyskiem EBITDA LIFO w segmencie detalicznym (wyniósł 1,4 mld zł), wysokim wolumenem sprzedaży paliw i wyrobów petrochemicznych oraz wzrostem wydobycia ropy i gazu na kanadyjskich koncesjach.