Jak informował dziennikarzy tuż po zakończeniu rozmów mediator Longin Komołowski, punktem zapalnym, uniemożliwiającym podpisanie porozumienia, były kwestie personalne. Związkowcy kategorycznie domagają się odwołania prezesa Jarosława Zagórowskiego. Dziś trwa dziesiąta doba strajku w kopalniach JSW.
Tymczasem Pracodawcy RP, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych i Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych poinformowali, że wystąpili do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach z wnioskiem o podjęcie czynności w stosunku do ośmiu liderów związkowych działających w JSW i o dostosowanie ich działalności do obowiązujących przepisów prawa. W ich ocenie działacze związkowi naruszyli nie tylko przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, ustawy o związkach zawodowych, ale także prawo międzynarodowe (art.8 konwencji MOP nr 87).
- Przedmiotem sporu zbiorowego była kwestia zmian, dotyczących posiłków profilaktycznych dla osób pracujących na powierzchni i w administracji. Zarząd JSW wycofał się z tych zmian, w związku z czym przedmiot sporu zbiorowego wygasł. Mimo tego nielegalnie ogłoszono referendum i w jego wyniku zorganizowano strajk – tłumaczą Pracodawcy RP. Dodają, że artykułowane w ramach strajku żądania, w tym żądanie odwołania zarządu są całkowicie poza uprawnieniami organizacji związkowych. Nie istnieją bowiem takie przepisy, które pozwalałyby związkom zawodowym decydować o składzie organów spółek, a w tym również spółek publicznych.