Jest to konieczne w związku z wejściem w życie zaostrzonych wymogów w zakresie emisji (wynikających z tzw. konkluzji BAT)

- To nie jest najłatwiejszy projekt. Ale to nie jest powód byśmy z niego rezygnowali – stwierdził podczas konferencji Marek Woszczyk, prezes spółki. – Musimy odnowić naszą flotę także w oparciu o najefektywniejsze technologie węglowe, na tym chcemy budować naszą wartość w przyszłości – dodał Woszczyk.

Obecnie wartość dodatkowego budżetu jest dyskutowana z głównym wykonawcą. Przypomnijmy, że według wstępnych założeń jednostka o mocy 430-450 MW ma pochłonąć około 4 mld zł.

Przedstawiciele spółki zaznaczyli jednak, że dodatkowe nakłady w związku z wejściem w życie zaostrzonych norm środowiskowych nie będą potrzebne w przypadku dwóch budowanych w Opolu bloków łącznie na 1,8 GW.