Wyeliminowanie wiatraków: Zapłacą firmy i konsumenci

Wyeliminowanie wiatraków grozi wzrostem kosztów systemu wsparcia odnawialnych źródeł energii.

Publikacja: 06.05.2016 06:10

Wyeliminowanie wiatraków: Zapłacą firmy i konsumenci

Foto: GG Parkiet

Taki będzie efekt wprowadzenia tzw. ustawy odległościowej dla farm wiatrowych, a także mniejszych preferencji dla tego sektora po nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) – przewiduje TPA Horwath w raporcie dla Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Wzrosną koszty

Jak wylicza TPA Hortwath, średnia stopa zwrotu inwestycji w parki wiatrowe na lądzie nawet w optymistycznym scenariuszu spadnie wskutek ewentualnych zmian regulacyjnych z 7 proc. do 0,7 proc. Polenergia, czując zmianę klimatu dla najtańszej dotąd technologii OZE, wymieniła zarząd. Kolejnym krokiem będzie – jak wynika z naszych informacji – zmiana strategii. Firma chce stworzyć drugą silną nogę biznesu.

Ale konsekwencją zastąpienia tej technologii innymi będzie wzrost o 60 zł/MWh (do 400 zł/MWh) średniego długoterminowego kosztu produkcji energii w instalacjach wybudowanych od 2017 do 2020. – Wzrost jednostkowego kosztu wytworzenia będzie miał bezpośredni wpływ na ceny hurtowe energii. Przełoży się więc na wyższe rachunki zarówno u odbiorców indywidualnych, jak i firm – zauważa dr Wojciech Sztuba, partner zarządzający TPA Horwath.

Jest też zdania, że do góry może pójść także sama opłata OZE uiszczana w rachunkach przez odbiorców jako wsparcie dla rozwoju energetyki odnawialnej. – Skoro ostatnio wskazywany poziom tej opłaty oscylował wokół 4 zł/MWh, to wskutek eliminacji wiatraków z nowego systemu wsparcia i wprowadzenia ustawy odległościowej jej wysokość mogłaby wzrosnąć początkowo o ponad 10 proc. – wskazuje Sztuba.

Zaznacza, że ostateczna decyzja może mieć charakter polityczny. – Rządzący, uderzając w najtańszą technologię, raczej postarają się uniknąć wrażenia, że system wsparcia OZE będzie droższy niż wcześniej – argumentuje.

Zadziała rynek?

Jeden z menedżerów także uważa, że zmniejszenie udziału wiatraków w miksie może skutkować wzrostem średniej ceny produkcji prądu z OZE. Ale ma wątpliwości, czy przełoży się to na ceny hurtowe. Jak zauważa, na razie nie wiadomo do końca, w jaki sposób rząd będzie chciał wspierać rozwój OZE.

Doświadczenia przedsiębiorców wskazują na to, że nikt nie martwił się o koszty produkcji. Otrzymywali oni rynkowe stawki za energię i zielone certyfikaty nawet przy znacznym spadku cen na TGE.

Polski rynek nie funkcjonuje w próżni. – Mamy i potencjalnie możemy mieć więcej połączeń z sąsiednimi rynkami, gdzie ceny są znacznie niższe niż u nas. Nie możemy zostać wyspą wysokich cen. Co najwyżej produkujący energię z OZE, m.in. biogazowni, będą zmuszeni do szukania optymalizacji np. poprzez rozbudowę instalacji w elektrociepłownie czy odbiór tańszej lub darmowej biomasy w postaci odpadów do utylizacji – wskazuje nasz rozmówca.

aneta.wieczerzakparkiet.com

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc