Tegoroczne wyniki finansowe Grupy Azoty mogą być znacznie słabsze od uzyskanych w poprzednich latach. – Obecnie nie jest możliwe utrzymanie cen nawozów na poziomie z roku ubiegłego. W efekcie wyniki grupy, pomimo spadku kosztów zakupu gazu ziemnego, nie mogą być lepsze niż w poprzednim roku – mówi Andrzej Skolmowski, wiceprezes Grupy Azoty.
Zwraca uwagę, że obecnie brakuje przesłanek wskazujących na możliwą poprawę koniunktury w rolnictwie. Tym samym nie ma szans na wzrost cen produktów rolnych, a w konsekwencji również cen nawozów. Ponadto na globalnym rynku jest nadpodaż mocznika, co zwiększa presję na niskie ceny wszystkich nawozów azotowych.
Nie najlepsze tendencje
Negatywne tendencje występują również w obszarze produkcji tworzyw sztucznych. Grupa Azoty zwraca zwłaszcza uwagę na ciągłą nadpodaż na globalnym i europejskim rynku, będącą wynikiem dużej nadwyżki mocy produkcyjnych w Chinach. Jednocześnie widoczne są oznaki ożywienia sytuacji i wzrostu konsumpcji tworzyw sztucznych w branży włókienniczej oraz sektorze motoryzacyjnym. W odniesieniu do segmentu chemicznego Grupa Azoty narzeka na spadek cen bieli tytanowej będący efektem utrzymującej się nadpodaży tego produktu na rynku.
Według Tomasza Kasowicza, analityka DM BZ WBK, w tym roku Grupie Azoty już nie będzie tak łatwo poprawiać wyników finansowych. – Nie najlepsze tendencje panują przede wszystkim na rynku nawozów, który determinuje poziom przychodów i zysków wypracowywanych przez koncern. Ze względu na niskie ceny płodów rolnych oraz nadpodaż ceny nawozów powinny być pod presją – mówi Kasowicz. Dodaje, że rolnicy zdają sobie również sprawę z tego, że nawozy powinny tanieć ze względu na systematycznie spadające koszty zakupu surowców służących do ich produkcji, w tym zwłaszcza błękitnego paliwa.
Zdaniem Kasowicza o wynikach finansowych osiąganych w segmencie tworzyw będzie z kolei decydować sytuacja na rynku ropy naftowej. Jeśli jej kurs ustabilizuje się, to Grupa Azoty ma szanse poprawić wyniki w tym obszarze.