Polskie kopalnie zwiększą produkcję węgla koksowego

W Unii Europejskiej mamy do czynienia ze strukturalnym niedoborem surowca do produkcji koksu. Sytuację chcą wykorzystać polscy producenci, a także nowi inwestorzy.

Publikacja: 05.03.2018 04:14

Już dziś Jastrzębska Spółka Węglowa jest największym producentem węgla koksowego w Unii Europejskiej. Jej pozycja może się jeszcze wzmocnić, kiedy w 2023 r. wydobycie tego surowca w Czechach zakończą kopalnie należące do spółki OKD. To także szansa dla tych inwestorów, którzy planują budowę kolejnych kopalń węgla koksowego w Polsce. Kluczowe dla powodzenia tych inwestycji będą jednak ceny surowca. A te – jak pokazały ostatnie lata – potrafią mocno zaskakiwać.

Rosną moce

Unia Europejska co roku importuje ponad 30 mln ton węgla koksowego, głównie z Australii, USA, Kanady i Rosji. Surowiec ten sprowadzamy także do Polski. Jak wynika z danych Eurostatu, w 2017 r. import węgla koksowego do naszego kraju wzrósł o 64 proc., do 3,6 mln ton. Najwięcej, bo 1,7 mln ton sprowadziliśmy z Australii. Mocno jednak wzrósł import z Rosji – niemal dzięsięciokrotnie do 0,6 mln ton – oraz z USA – o 220 proc., do 0,54 mln ton.

Polskie kopalnie zapowiadają więc wzrost produkcji. JSW planuje zwiększyć moce o 20 proc., do 18 mln ton w 2030 r. Skoncentruje się przy tym na produkcji węgla koksowego, którego udział ma stanowić powyżej 85 proc. wydobycia. Obecnie udział ten sięga około 74 proc.

Zwiększenie produkcji węgla koksowego planuje też Polska Grupa Górnicza, która specjalizuje się w wydobyciu tańszego węgla energetycznego. Węglowy gigant w 2016 r. wyprodukował 1,6 mln ton węgla koksowego, a w 2017 r. 1,8 mln ton. Plan na ten rok zakłada zwiększenie wydobycia do 2 mln ton.

– JSW nie ma problemów z uplasowaniem węgla koksowego na rynkach. W Unii Europejskiej cały czas brakuje tego surowca, ale planowane zamknięcie kopalń OKD aż tak drastycznie tego nie zmieni, po prostu będzie go brakowało kilka milionów ton więcej – komentuje Bartłomiej Kubicki, analityk Societe Generale.

Reklama
Reklama

Nowe kopalnie

Za kilka lat na polskim rynku mogą pojawić się nowe kopalnie tego surowca. Takie plany ma australijski Prairie Mining, który chce zbudować kopalnię Dębieńsko na Śląsku oraz Jan Karski w woj. lubelskim. W obu przypadkach kluczowym produktem ma być węgiel koksowy. Zarząd Prairie nie martwi się o rynek zbytu.

– Fakty mówią same za siebie. Import węgla dynamicznie rośnie, około 85 proc. węgla koksującego wykorzystywanego w Europie jest importowane. Oznacza to, że jest bardzo duży rynek dla Prairie i innych polskich producentów węgla. Polska powinna skorzystać z tej okazji, zwiększyć wydobycie i eksport węgla do krajów regionu, pozytywnie wpłynęłoby to na wzrost gospodarczy – podkreśla Ben Stoikovich, prezes Prairie. Przekonuje, że rozmawia już z przyszłymi odbiorcami węgla. – Na tym etapie nie możemy podać nazw, ale rozmawialiśmy o współpracy z czołowymi producentami koksu i stali w Europie oraz kilkoma odbiorcami spoza naszego kontynentu.

Pokłady węgla koksowego miała także zamknięta niedawno kopalnia Krupiński. Reaktywować chce ją brytyjski Tamar Resources, przy wsparciu spółki pracowniczej likwidowanej kopalni. Jednak entuzjazmu ze strony Ministerstwa Energii na razie nie widać. – Obecnie analizujemy kapitał tej spółki – skwitował ostatnio w Sejmie wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Resort energii nie odpowiedział nam na pytanie, czy dojdzie do spotkania z inwestorem.

[email protected]

Surowce i paliwa
Latem popyt na paliwa był mniejszy niż rok temu
Surowce i paliwa
JSW zwiększa wydobycie zgodnie z planem naprawczym spółki
Surowce i paliwa
Unimot widzi dobre perspektywy na kolejne miesiące
Surowce i paliwa
Węglowe odpisy wreszcie za Polską Grupą Energetyczną
Surowce i paliwa
KGHM stawia na poprawę efektywności zagranicznych złóż
Surowce i paliwa
Na Litwie wybuchły wagony z LPG należące do grupy Orlen. Duże straty i ranny
Reklama
Reklama