W ubiegłym roku poniesiono na niej 1,9 mln zł straty EBITDA. W 2023 r. ma już jednak zapewnić 19,2 mln zysku EBITDA, a więc około jednej czwartej tego, co ogółem prognozuje wypracować grupa. – W segmencie gazu ziemnego i energii elektrycznej systematycznie się rozwijamy, głównie w oparciu o działalność handlową. W kolejnych latach powinno to być widać także w lepszych wynikach finansowych – mówi Maciej Szozda, prezes Unimotu. Wyjaśnia, że grupa ma obecnie podpisanych wiele kontraktów na sprzedaż prądu i gazu, z których zyski będą wyraźnie widoczne w przyszłych okresach. Wzrost efektywności ma być osiągnięty m.in. poprzez lepsze zarządzanie marżą, obniżki kosztów zakupu oraz optymalizację aktywów. Planowane jest też zwiększenie efektywności zespołu handlowego.
– Duże nadzieje wiążemy z rozwojem rynku LNG. To paliwo chcielibyśmy oferować m.in. na wybranych stacjach Avia – twierdzi Szozda. Zauważa, że LNG zyskuje na znaczeniu jako paliwo ekologiczne wykorzystywane w transporcie drogowym. Coraz więcej firm w Europie Zachodniej podpisuje kilkuletnie kontrakty tylko z tymi przewoźnikami, którzy zapewniają realizację dostaw flotą zasilaną ekologicznym paliwem. W ocenie Unimotu mowa tu docelowo o sprzedaży LNG na kilkunastu stacjach Avia z uwagi na zasięg samochodów zasilanych tym paliwem sięgający nawet do 1,5 tys. km. Obecna jej sieć liczy 30 obiektów. Do końca tego roku ma jednak sięgnąć 48 placówek, a do końca 2023 r. nawet 200. Głównie będą to stacje działające na zasadzie franczyzy, znajdujące się w prestiżowych lokalizacjach. Spółka zwraca uwagę, że zakup LNG jest coraz łatwiejszy. Można go nabyć nie tylko poprzez gazoport w Świnoujściu, ale i poprzez terminal w litewskiej Kłajpedzie oraz dostawy realizowane z obwodu kaliningradzkiego.
Unimot będzie się też rozwijał na rynku dostaw gazu do firm i gospodarstw domowych, które wykorzystują to paliwo do celów grzewczych lub technologicznych. – Dziś 40 proc. terytorium naszego kraju nie ma dostępu do gazu sieciowego. Nasza grupa może dostarczać na tych obszarach gaz ziemny w postaci skroplonej (LNG), jak i inne rodzaje paliw (np. LPG), w zależności od potrzeb i preferencji potencjalnych odbiorców – uważa Szozda.