Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Maciej Szozda, prezes Unimotu
W ubiegłym roku poniesiono na niej 1,9 mln zł straty EBITDA. W 2023 r. ma już jednak zapewnić 19,2 mln zysku EBITDA, a więc około jednej czwartej tego, co ogółem prognozuje wypracować grupa. – W segmencie gazu ziemnego i energii elektrycznej systematycznie się rozwijamy, głównie w oparciu o działalność handlową. W kolejnych latach powinno to być widać także w lepszych wynikach finansowych – mówi Maciej Szozda, prezes Unimotu. Wyjaśnia, że grupa ma obecnie podpisanych wiele kontraktów na sprzedaż prądu i gazu, z których zyski będą wyraźnie widoczne w przyszłych okresach. Wzrost efektywności ma być osiągnięty m.in. poprzez lepsze zarządzanie marżą, obniżki kosztów zakupu oraz optymalizację aktywów. Planowane jest też zwiększenie efektywności zespołu handlowego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.