Notowania uprawnień do emisji CO2 spadły w czwartek o 18 proc., poniżej 19 euro za tonę. Na początku tygodnia wynosiły już 25 euro za tonę, co było oczekiwane dopiero w przyszłej dekadzie. Bank UBS na początku tygodnia przewidywał zaś cenę nawet 35 euro za tonę, która miałaby się pojawić w ciągu kilku miesięcy.
Nie byłoby to niemożliwe, biorąc pod uwagę ostatnią dynamikę wzrostu cen uprawnień. Jeszcze w styczniu kosztowały około 7–8 euro/tona.
Wątek spekulacyjny
Niektórzy przypisują ostatnie zniżki wypowiedziom ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, wskazującego w mediach na konieczność interwencji Komisji Europejskiej. Jednak bardziej prawdopodobne jest to, że ktoś zaczął wyprzedaż przetrzymywanych uprawnień. Oficjalne pisma o podejrzeniu spekulacji skierowała zresztą jako jedyna Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie do Komisji Nadzoru Finansowego i ESMA, czyli europejskiego nadzorcy, już 6 września. Odpowiedzi jeszcze nie dostała. – To raczej prośba o sprawdzenie sytuacji. Podejrzewamy manipulację, ale nie mamy dowodów – tłumaczy Jacek Szymczak, prezes IGCP. Izba zaproponowała zmiany w systemie handlu uprawnieniami. Mają eliminować działania ułatwiające spekulację. Jednym z postulatów jest wyeliminowanie z rynku CO2 instytucji finansowych. Drugim – zakaz przenoszenia uprawnień między okresami rozliczeń.
Analitycy są w większości pesymistami. Ze względu na zaostrzającą się politykę klimatyczną UE obstawiają raczej kontynuację zwyżek.
Wzrosną koszty
Huśtawka na londyńskiej giełdzie ICE Futures Europe może się przełożyć na warszawski parkiet, na którym notowane są firmy uzależnione od rosnącej pod wpływem drożejących uprawnień do emisji CO2 ceny energii. – Rynek jest w takiej fazie, że wszelkie negatywne informacje błyskawicznie przekładają się na spadek kursu akcji spółek, a pozytywne niekoniecznie. W przypadku polskiej chemii w ostatnich miesiącach widzimy bezpośrednią korelację między wahaniami na rynku uprawnień do emisji CO2 a notowaniami – zauważa Krystian Brymora z DM BDM. Jego zdaniem ostatni spadek cen uprawnień może więc wesprzeć słabe w ostatnich miesiącach notowania Grupy Azoty czy Ciechu. Jak wskazują analitycy DM BDM, każdy wzrost lub spadek ceny uprawnień emisyjnych o 1 euro za tonę po 2020 r. (przy innych warunkach niezmienionych) może przełożyć się na analogiczny ruch o 1,3 zł na wycenie akcji pierwszej z nich (obecnie papiery Azotów kosztują niespełna 33 zł) i około 1 zł na akcji drugiej (kurs Ciechu to około 46,3 zł).