W poniedziałek rano kurs Krezusa spadał o nawet 19,3 proc., do 1,09 zł. Handel został wznowiony po tygodniu przerwy spowodowanej żądaniem Komisji Nadzoru Finansowego - urząd stwierdził, że jeden z akcjonariuszy sprzedał papiery i nie powiadomił o tym rynku w terminie.
Część swoich akcji za prawie 5,5 mln zł sprzedał Jacek Ptaszek, który tydzień temu ewakuował się ze stanowiska prezesa Krezusa. Już wcześniej zdarzyło mu się sprzedawać walory bez informowania – w tej sprawie KNF prowadzi postępowanie administracyjne.
Krezus handluje złomem, to Ptaszek był pomysłodawcą i animatorem obecnego wcielenia firmy. Jego odejście, a także rezygnacja dwóch związanych z nim osób z rady nadzorczej, okazało się najwyraźniej zaskoczeniem dla pozostałych członków nadzoru. Zlecono bowiem
audyt obejmujący m.in. weryfikację prawidłowości dokumentowania zdarzeń gospodarczych. Badanie ma się zakończyć 25 listopada, a 14 listopada wciąż figuruje jako data publikacji sprawozdania za III kwartał.
Krezus podał wyniki za I półrocze 31 sierpnia.