Grupa Lotos jest w trakcie zaawansowanych analiz ekonomicznych dotyczących wyboru kolejnego dużego projektu. Chodzi o zapowiedzianą już jakiś czas temu inwestycję w jedno z trzech przedsięwzięć związanych z rozbudową gdańskiej rafinerii. Firma analizuje budowę bloku olejowego i kompleksu benzynowego, kompleksu olefinowego oraz budowę elektrociepłowni na własne potrzeby. Na realizację jednego z tych celów planowano przeznaczyć 3,3 mld zł. Decyzja o alokacji miała zapaść w 2018 r.
– Dziś trudno jednoznacznie powiedzieć, kiedy podejmiemy decyzję w tej sprawie. Być może nastąpi to po publikacji strategii przez PKN Orlen (jej ogłoszenie planowanej jest jeszcze w tym roku – red.), ale przed wydaniem zgody na koncentrację przez Komisję Europejską – mówi Mateusz Bonca, prezes Lotosu. Podobnie sprawa ma się z ewentualną aktualizacją strategii gdańskiego koncernu, która obowiązuje do 2022 r.
Bonca dodaje, że płocki koncern cały czas prowadzi due diligence Lotosu w związku z planowanym złożeniem wniosku o koncentrację do KE.
Spadły inwestycje
Lotos nie określił jeszcze budżetu inwestycyjnego na przyszły rok. Nie wiadomo też, ile wyniesie on w 2018 r. – Dużo zależy tu od płatności, które będziemy ponosili w związku z realizacją projektu EFRA i z zagospodarowaniem złoża B8. Większość wydatków już jednak ponieśliśmy – twierdzi Bonca.
Po trzech kwartałach Lotos przeznaczył na inwestycje 637 mln zł. W tym samym czasie ubiegłego roku wynosiły one 1,06 mld zł. W tym roku na projekt EFRA wydano 203 mln zł, a na B8 około 74 mln zł. Stosunkowo niskie płatności związane z realizacją tych przedsięwzięć wynikają z dużych opóźnień, jakie mają firmy wykonawcze. Oba projekty miały być gotowe w tym roku. Jak wszystko pójdzie dobrze, ruszą pełną parą w II połowie przyszłego roku.