Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W tym roku ceny gazu ziemnego w Europie i Polsce są znacznie wyższe niż rok temu. Podobnie sytuacja wygląda w listopadzie. W ostatnim tygodniu na Towarowej Giełdzie Energii transakcje spotowe (z natychmiastową dostawą) zawierano po cenach oscylujących w pobliżu 114–123 zł za 1MWh (megawatogodzina). Dla porównania w tym samym czasie 2017 r. nie przekraczały 93 zł, a w 2016 r. nie sięgnęły nawet 85 zł.
Tymczasem listopad to okres, w którym zazwyczaj następuje mocny, sezonowy wzrost zapotrzebowania na błękitne paliwo, co przede wszystkim związane jest ze spadkiem temperatur powietrza i rozpoczęciem sezonu grzewczego. Do tego dochodzi systematyczny, coroczny wzrost zapotrzebowania zgłaszany przez całą gospodarkę. Z jednej strony jest on pochodną oddawania do użytku nowych instalacji zasilanych gazem w przemyśle i energetyce, a z drugiej zastępowania tym paliwem innych surowców energetycznych, zwłaszcza zanieczyszczających środowisko.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dziś wygasa ostatni kontrakt na import ropy z Rosji do czeskich rafinerii koncernu. Dostaw faktycznie zaprzestano już w marcu. Od jutra Orlen i cały nasz region nie będzie związany żadnymi umowami dotyczącymi rosyjskiego surowca.
Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju jednostki pływające służące do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych. Zwiększy się również flota statków do transportu gazu ziemnego i paliw płynnych.
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.