Ozonowi udało się już kilkakrotnie uniknąć dymisji. Poprzednim razem było to w styczniu br. Przyczyną sporów między menedżerem a reprezentującą przede wszystkim resort energii radą były inwestycje, których ministerstwo oczekuje od JSW, zwłaszcza w Elektrownię Ostrołęka. JSW miałaby znaleźć w swojej kasie 1,5 mld zł na nowy blok energetyczny w Ostrołęce. Prezes Ozon był zdecydowanym przeciwnikiem takiego zaangażowania.
Do momentu wydania komunikatu pewności co do sytuacji nie mieli nawet związkowcy z firmy. – Dowiedzieliśmy się o odwołaniu z Twittera – powiedziano nam w biurze Związku Zawodowego „Jedność”.
Część związków zawodowych w firmie protestuje przeciw zmianom kadrowym w firmie oraz – jak to definiują – „ręcznemu sterowaniu JSW przez ministra Krzysztofa Tchórzewskiego”. We wtorek rano rozpoczął się protest części górników z JSW przed ministerstwem energii. Biorą w nim udział m.in. związkowcy z zakładowej „Solidarności”. – W praktyce oznacza to paraliż spółki na kilka miesięcy, co z pewnością wpłynie na jej wyniki oraz wycenę akcji – oceniał szef „Solidarności” z JSW, Sławomir Kozłowski, w rozmowie z Onet.pl. – Pan minister Tchórzewski zapomniał chyba, że JSW jest spółką giełdową – dodawał.