Jeszcze tragiczniej wygląda sytuacja udziałowców, jeśli weźmie się pod uwagę, że miesiąc temu cena walorów wynosiła niespełna 30 zł, dwa miesiące temu około 50 zł, a trzy miesiące temu oscylowała w pobliżu 70 zł.

Obecna zniżka kursu to następstwo decyzji BNP Paribas (Suisse), który zastosował wobec Onico tzw. klauzulę przyspieszenia stwierdzenia niewykonania zobowiązań, wzywającą do natychmiastowej i całkowitej spłaty wierzytelności wynikających z umowy kredytowej. Firma ma do spłacenia ponad 8 mln USD kapitału powiększonego o 27,8 tys. USD odsetek. Kilka dni wcześniej umowy kredytowe wypowiedziały spółce Alior Bank i ING Bank Śląski. Pierwszy z nich m.in. przeprowadził ocenę ryzyka wskazującą na utratę zdolności kredytowej przez Onico i niewywiązywanie się przez spółkę z postanowień umowy dotyczących utrzymania wskaźników finansowych na określonym poziomie. Trzy umowy wypowiedział ING Bank Śląski: o refinansowanie rezerw na ponad 21,7 mln USD, kredytową o wartości prawie 10,6 mln zł i wieloproduktową opiewającą na 10 mln zł. W tym przypadku jako powód podano wnikliwą analizę sytuacji ekonomicznej spółki.

Sytuacją w Onico coraz bardziej zaniepokojeni są akcjonariusze. Objawem tego były m.in. ostatnie zmiany w radzie nadzorczej i odwołanie przez radę z funkcji członka zarządu Jolanty Burzyńskiej. Ponadto na niedawnym walnym zgromadzeniu nie były przedstawione i rozpatrzone sprawozdania z działalności rady i zarządu. Podobnie sytuacja wyglądała ze sprawozdaniami finansowymi za 2018 r. w zakresie ich zgodności z księgami i dokumentami, jak również ze stanem faktycznym. Nie podjęto też uchwały o podziale ubiegłorocznego zysku.

Dodatkowo na 26 sierpnia spółka musiała zwołać kolejne walne zgromadzenie na wniosek Jarosława Kołkowskiego, przedstawiciela akcjonariuszy posiadających 32,08 proc. akcji w kapitale zakładowym spółki. Domaga się on wyboru członków rady w drodze głosowania oddzielnymi grupami. TRF