Swoją decyzję zarząd tłumaczy aktualną sytuacją węglowej spółki, poziomem zaplanowanych na 2020 r. wydatków inwestycyjnych, sięgających ponad 640 mln zł, oraz trudnymi do przewidzenia konsekwencjami trwającej pandemii koronawirusa.
- Ze względu na trudną sytuację na rynku węgla, będącą następstwem znacznego zmniejszenia zapotrzebowania na energię elektryczną produkowaną z węgla kamiennego, spowodowanego wyjątkowo łagodną i wietrzną zimą oraz pośrednio ogłoszeniem stanu epidemii, priorytetem zarządu jest zapewnienie bezpieczeństwa finansowego i płynnościowego spółki – napisał zarząd w uzasadnieniu. Dodał, że działalność w trudnych warunkach rynkowych, spowodowanych nadpodażą węgla na rynku, jest dodatkowo komplikowana przez zagrożenia epidemiczne i związane z tym działania profilaktyczne.
Władze Bogdanki wskazują też na zawarte w strategii długoterminowe plany związane z udostępnieniem złoża Ostrów i nowo pozyskanego złoża K-6,K-7. Poza tym plan utrzymania produkcji na przewidzianym w strategii poziomie wiąże się z koniecznością inwestowania w nowe wyrobiska oraz w utrzymanie i modernizację parku maszynowego. - Ponadto spółka musi się liczyć z koniecznością finansowania powyższych zadań w zdecydowanej większości z wypracowanych przez nią środków własnych – dodaje zarząd Bogdanki.
W perspektywie średnio i długoterminowej Bogdanka chce pozostać spółką dywidendową. Zarząd zamierza w przyszłości rekomendować wypłatę dywidendy akcjonariuszom na poziomie do 50 proc. jednostkowego zysku netto spółki.