Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Akcje Lotosu, firmy kierowanej przez Pawła Majewskiego, są dziś wyceniane najniżej od czterech miesięcy.
W II kwartale Lotos zanotował niepełna 4,25 mld zł skonsolidowanych przychodów – wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez spółkę. To aż o 44,6 proc. mniej, niż wypracowano w tym samym czasie ubiegłego roku. Jeszcze mocnej spadł kluczowy wskaźnik gdańskiego koncernu, czyli oczyszczony zysk EBITDA LIFO (skonsolidowany zysk operacyjny wg LIFO powiększony o amortyzację i po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych). Wyniósł on zaledwie 45 mln zł, podczas gdy rok wcześniej sięgał 783 mln zł. Mocno spadły zarobki zarówno w biznesie wydobycia ropy i gazu, jak też produkcji i handlu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.