Niemniej, rozwój sytuacji na świecie najprawdopodobniej skłoni OPEC+ do rewizji swoich wcześniejszych postanowień. Wczoraj ministrowie państw „rozszerzonego kartelu" potwierdzili, że są elastyczni w zakresie kształtowania polityki dotyczącej produkcji ropy naftowej. Saudyjczycy podali, że bez wątpienia mogą oni poczynić kolejne kroki mające na celu wsparcie notowań ropy na globalnym rynku.
Zgodnie z założeniami, wczoraj skończyło się jednak tylko na ogólnych deklaracjach, zaś nie padły żadne szczegóły w sprawie potencjalnej zmiany postanowień porozumienia naftowego. Do konkretnych decyzji najprawdopodobniej dojdzie dopiero na przełomie listopada i grudnia, czyli podczas oficjalnego spotkania kartelu OPEC.
Dalszy wzrost produkcji ropy naftowej w Libii.
Jednym z czynników, które negatywnie wpływają na notowania ropy naftowej, jest rosnąca produkcja ropy naftowej w Libii. Według nieoficjalnych informacji przekazanych wczoraj przez agencję Reuters, produkcja ropy na polu naftowym El Sharara wynosi już 150 tysięcy baryłek dziennie.
El Sharara to kluczowe pole naftowe Libii, zasilające port Zawiya, z którego eksportowane jest około 120 tysięcy baryłek ropy naftowej dziennie. Tamtejsze wydobycie ropy w ostatnich dniach rosło wyjątkowo szybko. Libijska National Oil Company (NOC) uchyliła tzw. force majeure na wydobycie ropy na polu El Sharara w dniu 11 października. Początkowe wydobycie wynosiło 40 tysięcy baryłek dziennie, ale już pod koniec poprzedniego tygodnia znajdowało się na poziomie 100 tys. baryłek dziennie. Tymczasem potencjał wydobywczy na tym polu naftowym to 300 tysięcy baryłek ropy dziennie.
Wiele wskazuje na to, że produkcja ropy naftowej w Libii będzie nadal rosła. Kraj ten obecnie stara się nadrobić ponad 8 miesięcy przestoju w wydobyciu surowca i zwiększyć swoje przychody budżetowe.