Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Taki termin ustalono we wrześniowym porozumieniu, które zakończyło podziemny strajk górników. – Wiele wskazuje na to, że zawarty we wrześniowym porozumieniu termin nie zostanie dotrzymany – poinformował Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności, na stronie tej organizacji. W jego ocenie problemem są plany energetyki, która chce zmniejszyć zapotrzebowanie na węgiel o 7 mln ton rocznie już od 2021 r.
– Chcielibyśmy zatem usłyszeć, w jaki sposób ten zmniejszony popyt zostanie „podzielony" pomiędzy spółki węglowe. Inaczej się wszystko prognozuje, gdy wiadomo, że będzie odebrane 25 mln ton, a inaczej, gdy wiemy, że będą to tylko 23 mln ton – wyjaśnia Hutek. Dodaje, że od tego, ile węgla spółki górnicze będą mogły sprzedać rodzimej energetyce, zależeć będzie wielkość wydobycia w poszczególnych kopalniach i wielkość zatrudnienia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.