Negocjacje warunków dostaw węgla do krajowych elektrowni na 2021 r. przebiegają w tym roku w wyjątkowo napiętej atmosferze. Spółki energetyczne już w tym roku przestały odbierać od Polskiej Grupy Górniczej cały zakontraktowany surowiec z powodu mocnego spadku zapotrzebowania na energię z węgla. Problemem jest też cena surowca, który obecnie jest droższy od importowanego.
Na wypowiedzenie wieloletniej umowy zdecydował się Tauron. Podkreśla, że wnioskował o zmianę warunków kontraktu w odniesieniu do cen i do rocznych ilości dostaw od grudnia 2019 r., ale bez skutku. Według PGG rozwiązanie umowy z sześciomiesięcznym okresem wypowiedzenia jest nieskuteczne. Przekonuje, że umowa wieloletnia miała za zadanie chronić obie strony przed wahaniami cen w europejskich portach i w ten sposób równomiernie rozkładać ryzyko na obie strony kontraktu. W zależności od dalszego rozwoju sytuacji Tauron będzie kupować węgiel od PGG do 30 czerwca 2021 r. albo do końca 2022 r.
– W tym roku węglowa spółka znajduje się pod ścianą, ale też warunki rynkowe zmieniły się bardzo wyraźnie na niekorzyść węgla. W mojej ocenie Tauron wykonał dobry ruch, szkoda tylko, że nie zdecydował się na wypowiedzenie umowy już rok temu – komentuje Paweł Puchalski, analityk Santander BM. Zauważa, że w krótkiej perspektywie pojawiają się pewne ryzyka, związane np. z potencjalną koniecznością wypełnienia umowy, a więc odebraniem zakontraktowanego surowca, zapłatą, potencjalnym zawiązaniem rezerw na rok 2021. – Natomiast w dłuższej perspektywie Tauron po prostu odcina się od węgla z PGG i będzie miał już tylko problem z własnymi kopalniami. Nie zdziwiłbym się, gdyby na podobny ruch zdecydowała się także PGE, ale tu kluczowa jest długość okresu wypowiedzenia, a nie znamy szczegółów umowy PGG z PGE – podkreśla Puchalski.
Tauron przekonuje, że jest gotów kontynuować współpracę z węglową spółką, ale pod warunkiem, że umowa zostanie dostosowana do aktualnych warunków rynkowych. A wśród tych warunków wylicza m.in. gwałtowny i utrzymujący się wzrost cen uprawnień do emisji CO2, istotny wzrost importu taniej energii z krajów ościennych, dynamiczny wzrost produkcji energii z odnawialnych źródeł i spadek krajowego zużycia prądu.
Węglowa spółka zaznacza natomiast, że Tauron już w tym roku nie wywiązywał się z umowy – jak dotąd odebrał jedynie 32 proc. zamówionego na ten rok węgla. To wpłynęło na pogorszenie płynności finansowej PGG. Spółka podkreśla też, że w poprzednich latach, gdy cena węgla z kopalń PGG była niższa od zagranicznego, Tauron kontrakt wykonywał. Najwyższa Izba Kontroli przebadała niedawno zakupy surowca przez polskie elektrownie w latach 2017–2018. Ceny krajowego węgla okazały się w tym okresie znacząco niższe od węgla importowanego. Sytuacja ta zmieniła się dopiero w 2019 r. box