Indeks WIG20 stracił niespełna 1 proc. i zamknął się na poziomie 2528 pkt. Zamiast starać o powrót do 2600 pkt i kontynuację hossy, zdaniem ekspertów może czekać go walka o utrzymanie się ponad psychologicznym pułapem 2500 pkt.
WIG również spadł o 1 proc. Najwięcej, bo przeszło 1,5 proc., stracił wczoraj mWIG40. Reprezentujący małe spółki sWIG80 spadł z kolei o 0,6 proc., zawracając z historycznego szczytu osiągniętego w poniedziałek.
Na rynkach w Europie Zachodniej przecena była mniejsza niż na GPW. DAX stracił 0,7 proc., FTSE 100 spadł o 0,6 proc., a CAC40 o 0,3 proc. Inwestorzy koncentrowali się m.in. na danych o inflacji ze strefy euro. Zaniepokoić mógł ich nieco gorszy od prognoz odczyt inflacji bazowej.
Na rynkach nowojorskich tymczasem nadal mamy hossę w pełnej krasie. Indeksy zaatakowały kolejne okrągłe poziomy – S&P 500 po wzroście o 0,6 proc. po raz pierwszy w historii zakończył sesję powyżej 5500 pkt, natomiast Nasdaq Composite, który zyskał 0,8 proc., pierwszy raz finiszował powyżej 18 tys. pkt. Niewielka przecena spotkała Nvidię, jednak reszta grupy spółek Magnificent Seven spisała się świetnie. Gwiazdą była Tesla z przeszło 10-proc. wzrostem notowań po publikacji wyników sprzedaży pojazdów.
Korzystne rozstrzygnięcia na Wall Street poprawiają atmosferę na innych rynkach. Notowania w Azji zakończyły się zwyżkami i zapowiada się, że na plusach otworzą się także giełdy w Europie. Jeśli chodzi o dzisiejsze wydarzenia i dane makro, w kraju poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych (choć zmiana stóp byłaby ogromną niespodzianką), natomiast za oceanem ukażą się m.in. dane ADP z rynku pracy, a wieczorem protokół z ostatniego posiedzenia Fedu.