Bilans całego tygodnia na GPW wypadł niekorzystnie. WIG20 stracił 1,71 proc., a WIG 1,57 proc. i dla obu indeksów był to drugi z rzędu tydzień spadkowy. Sam piątek przyniósł jednak poprawę nastrojów, choć trudno doszukiwać się innych przyczyn odbicia niż głównie chęć odkupienia przecenionych papierów. Wspomniane indeksy wzrosły odpowiednio o 0,87 proc. i 0,72 proc.
Na głównych rynkach również był to tydzień pod znakiem strat, choć mniejszych niż w Warszawie. Niemiecki DAX i francuski CAC40 straciły odpowiednio 1,13 proc. i 1,26 proc. Sam piątek miał na wyniki tygodnia niewielki wpływ – indeksy zyskały symboliczne 0,01 proc. i 0,18 proc. Inwestorzy koncentrowali się m.in. na odczytach inflacji i oczekiwaniach na zaplanowane na ten tydzień posiedzenie EBC. W Londynie FTSE-100 poniósł przez tydzień 0,51 proc. strat, ale byłyby one większe, gdyby nie piątkowe odbicie o 0,54 proc.
W osiągnięciu na GPW jeszcze lepszego wyniku przeszkodzili Amerykanie, którzy na początku piątkowych notowań ściągnęli indeksy wyraźnie pod kreskę. Udany był natomiast finisz notowań. Indeks Nasdaq odrobił straty, a S&P 500 zamknął się 0,8 proc. na plusie. Najlepiej wypadł Dow Jones Industrial, zyskując aż 1,5 proc. – i jak zauważają analitycy, była to dla tego indeksu, skupiającego 30 firm reprezentujących różne gałęzie amerykańskiej gospodarki, najlepsza sesja od początku tego roku. Amerykanie skupiali się w piątek głównie na odczycie inflacyjnego wskaźnika PCE, który wypadł korzystnie, choć raczej nie będzie mieć wpływu na najbliższe decyzje Fedu.
Właśnie z odbiciem na finiszu tygodnia na Wall Street, a także ze sporymi zwyżkami indeksów dzisiaj w Azji wiązane są oczekiwania na pozytywny start nowego tygodnia i miesiąca także na naszym krajowym parkiecie.
Zdecydowane zwycięstwo Modi’ego
Kamil Cisowski, DI Xelion