Kamil Cisowski, DI Xelion
Środowa sesja w Warszawie ponownie okazała się rozczarowująca, w dodatku przy solidnych, przekraczających 1,5 mld zł obrotach. WIG20 spadł o 1,68%, mWIG40 o 1,23%, a sWIG80 o 1,16% - także ta „zgodność” małych i średnich spółek z dużymi może budzić niepokój. W przypadku WIG20 spadki liczone od majowego szczytu przekroczyły już 5%, można powoli więc mówić o korekcie. W środę bardzo słabo po solidnym raporcie wynikowym prezentował się CD Projekt, który tracił 6,39%. Jeszcze wyższe negatywne kontrybucje do głównego indeksu wnosiły KGHM (-3,50%) i Orlen (-2,59%).
Tydzień w Europie i USA najprawdopodobniej okaże się spadkowy, ale zarówno na Wall Street, jak i na Starym Kontynencie trudno na razie traktować ruch o skali około 1% jako coś więcej niż szum. W czwartek drożały rynki europejskie – główne indeksy zyskały od 0,13% (DAX) do 1,73% (IBEX), spadało Wall Street. S&P 500 przecenił się o 0,60%, a Nasdaq Composiet o 1,08%. Sygnalizowany przez nas przełom na rynku czystej energii wydaje się znajdować potwierdzenie, indeks S&P 500 Clean Energy notował niemal półtoraprocentowe zwyżki nawet przy tym trudnym rynku. Nie miało to jednak dużego znaczenia wobec przeceny w technologii w segmencie software. Salesforce (-19,74%) opublikował najniższe w historii prognozy wzrostu przychodów, powodując brutalną przecenę m.in. na notowaniach ServiceNow (-12,01%), ale też na innych spółkach zajmujących się produkcją oprogramowania. Dzień można podsumować przypomnieniem, że rewolucja AI, która na razie „niesie wszystkie okręty w górę” będzie prawdopodobnie miała w czołówce IT więcej ofiar niż zwycięzców – nie wiadomo jeszcze oczywiście, kto finalnie zostanie jej liderem, ale rozsądne wydaje się przypuszczenie, że podział tortu będzie znacznie bardziej nierówny niż np. w przypadku usług w chmurze.
W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, ale spadają kontrakty na amerykańskie indeksy. Wzrosty na Dalekim Wschodzie wynikają zapewne z nadziei, że słabe dane wywołają reakcję chińskich władz – spadek PMI w chińskim przemyśle z 50,4 do 49,5 pkt sam w sobie z pewnością nie jest powodem do radości. Rynki europejskie prawdopodobnie rozpoczną dzień od lekkiej przeceny, w Polsce nie wydaje się to przesądzone. Niezależnie od startu sesji, jej dalszy przebieg będzie zależał głownie od danych inflacyjnych – poznamy wstępne majowe wskaźniki dla szeregu krajów UE i całej strefy euro, a także amerykańskie kwietniowe PCE. W Europie spodziewany jest wzrost HICP z 2,4% do 2,5% r./r., w USA utrzymanie bazowego PCE (preferowanej miary inflacyjnej Fed) na poziomie 2,8% r./r.
Donald Trump został uznany winnym 34 zarzutów przez nowojorską ławę przysięgłych, stając się tym samym pierwszym amerykańskim prezydentem, który został również skazanym przestępcą. Zakończony proces jest zapewne jedynym, który znajdzie finał przed listopadowymi wyborami, a jego wpływ na ich wynik jest dyskusyjny – apelacja jest stuprocentowo pewna. Właściwy wyrok zapadnie 11 lipca, Trumpowi grożą nawet 4 lata więzienia (w praktyce nierealne z uwagi na wiek i brak wcześniejszych konfliktów z prawem). Ponieważ wczorajsza decyzja nie ma wpływu na możliwość startu Trumpa w wyborach, jedynym istotnym pytaniem wydaje się, jak elektorat zareaguje na uznanie go winnym.