Kamil Sobolewski, Pracodawcy RP: Tygrys inflacji pozostaje na wolności

RPP samodzielnie nie pokona inflacji. Jeśli główne banki centralne nie będą mocno podnosiły stóp procentowych, w Polsce też nie będzie takiej potrzeby – ocenia Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Publikacja: 27.07.2022 20:00

Gościem Grzegorza Siemionczyka w środowym wydaniu „Prosto z Parkietu” był Kamil Sobolewski, główny e

Gościem Grzegorza Siemionczyka w środowym wydaniu „Prosto z Parkietu” był Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Foto: Parkiet TV

Według nowych prognoz MFW aktywność w polskiej gospodarce w tym roku zwiększy się o 4,5 proc., a w 2023 r. o 2 proc. To prognozy zbliżone do tych, jakie przeciętnie na początku lipca formułowali ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści. Od tego czasu poznaliśmy jednak sporo danych, które zdają się rzucać cień na perspektywy polskiej gospodarki Czy nadal można zakładać, że Polsce nie grozi recesja, rozumiana jako spadek PKB rok do roku?

Moim zdaniem będziemy blisko granicy zerowego wzrostu PKB. Na przełomie roku będziemy walczyli o to, żeby nie znaleźć się poniżej. Ale dla mnie ważniejszym pytaniem niż to, czy PKB wzrośnie wtedy o 0,5 proc. czy o tyle spadnie, jest to, czy ewentualna recesja będzie długotrwała i głęboka.

Kolejne ważne pytanie, to czy spowolnienie gospodarcze stłumi inflację, czy będziemy mieli do czynienia ze stagflacją?

W krótkim terminie wiemy mniej więcej, jaka będzie ścieżka inflacji. W najbliższych miesiącach inflacja nie powinna wzrosnąć powyżej 15–16 proc., pod koniec roku będzie pewnie niżej. Ale to, co się stanie z początkiem 2023 r., będzie zależało przede wszystkim od decyzji rządu dotyczącej tarczy antyinflacyjnej oraz od decyzji odpowiednich urzędów co do taryf na energię elektryczną, gaz, wodę, odbiór ścieków, wywóz śmieci itp. Ciekawsze jest jednak to, co się stanie w jeszcze dalszej perspektywie, gdy te wszystkie jednorazowe efekty nie będą miały znaczenia. Mam niestety obawy, że podwyższona inflacja i groźba nakręcania się oczekiwań inflacyjnych zostanie z nami na lata. Nie powinniśmy dać się uśpić spadkowi inflacji z 15 poniżej 10 proc. To ciągle będzie groźny tygrys, który nie został na dobre zamknięty w klatce. Może będzie chwilowo mniej agresywny, ale wciąż będzie na wolności i będzie miał ostre zęby i pazury.

Rada Polityki Pieniężnej nie stoi w obliczu dylematu, czy walczyć z inflacją, czy zapobiegać spowolnieniu? Stopy procentowe trzeba nadal podnosić?

Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista. Ważne są też sygnały z otoczenia. Europejski bank Centralny dopiero co zdobył się na podwyżkę stóp procentowych do zera przy inflacji powyżej 8 proc. W USA też stopy są sporo niższe od inflacji i nie zanosi się na to, żeby wkrótce się do niej zbliżyły. Krótko mówiąc, na całym świecie realne stopy procentowe są bardzo niskie, często niewiele wyższe niż w momencie, gdy cykl podwyżek stóp się zaczynał. Czy w takim otoczeniu Polska powinna samodzielnie walczyć z inflacją? Prawdą jest, że duża część sił inflacyjnych ma globalny charakter. Wpływ RPP na te siły nie będzie przemożny, a jednocześnie podwyżki stóp procentowych mogą podciąć skrzydła naszej gospodarce. Wybór jest więc trudny. Należy teraz obawiać się zaskoczeń inflacyjnych za granicą i wynikających z tego nerwowych reakcji głównych banków centralnych. Gdyby się okazało, że EBC nie zatrzyma stóp w okolicy 1 proc., jak się teraz oczekuje, a Fed w okolicy 3,5 proc., tylko będą musiały iść dalej, to wtedy naturalnie także w Polsce stopy procentowe będą musiały być nadal podnoszone.

Sygnalizowanie, jak robi to prezes NBP Adam Glapiński, że w 2023 r. prawdopodobne są obniżki stóp procentowych, jest w tym momencie nieodpowiedzialne?

Rynek finansowy może sobie spekulować, kiedy obniżki będą miały miejsce. To też jest zresztą ważna informacja dla banku centralnego. Natomiast bank centralny nie powinien takich sygnałów wysyłać. Lepiej, żeby postępował tak jak Fed, czyli mówił, że będzie podnosił stopy do momentu, aż będzie miał pewność, że pokonał tygrysa inflacji.

Wyniki ankietowych badań NBP wśród firm pokazują, że popyt na pracowników ciągle rośnie, choć wolniej. Utrzymuje się też ciągle presja na wzrost płac. To wpisuje się w oczekiwania większości ekonomistów, że spowolnienie łagodnie obejdzie się z rynkiem pracy, choćby z powodów demograficznych. Cokolwiek by się działo, stopa bezrobocia w Polsce pozostanie niska?

Na tę chwilę widać bardzo dużą nierównowagę na rynku pracy. Wymowne było to, że liczba ofert pracy wzrosła po tym, jak do Polski zaczęli napływać uchodźcy. Uczciwy pracownik, któremu chce się pracować, a jeszcze nie ma zatrudnienia, jest dla firm jak yeti. Jeśli obawiamy się, że nie da się go znaleźć, to nie ogłaszamy wakatów. Dopiero gdy pojawia się nadwyżka wolnych rąk do pracy, ofert pracy przybywa. Pytanie o to, jak duży jest ten potencjał, pozostaje otwarte. Ale demografia jest nieubłagana. Jeśli na rynek pracy wchodzi mniej ludzi, niż odchodzi na emeryturę, to oznacza, że nawet jeśli zapotrzebowanie na pracę będzie malało o ponad 1 proc. rocznie, to i tak bezrobocie nie wzrośnie. Musiałoby dojść do głębokiego załamania gospodarczego. Ta sytuacja demograficzna, ale też charakter pracy, sprawiają, że pracodawcy bardziej cenią pracowników, ich kwalifikacje i doświadczenie. Na razie więc nie ma co się spodziewać jakiegoś wystrzału bezrobocia, moim zdaniem ono będzie poniżej 6 proc. Dopiero, gdyby spowolnienie okazało się długotrwałe, chomikowanie pracowników może się firmom przestać opłacać.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie