Czy to jest już koniec słabości dolara?

Jak się ma obecna sytuacja giełdowa i wzrost awersji do ryzyka na notowania "zielonego"?

Spadki giełdowe, wyższa zmienność...czy w takich warunkach warto zainteresować się rynkiem walutowym? A jeśli tak to na jakie pary walutowe zwrócić szczególną uwagę?

Czy polityka znów namiesza na rynku?

Czy to jest dobry moment aby grać jeszcze na umocnienie złotego?