Salwador, czyli kraj, który chce być bitcoinowym rajem

Za kraj najbardziej przyjazny bitcoinowi chce uchodzić Salwador, rządzony przez prawicowego prezydenta Nayiba Bukele (nazywającego siebie ironicznie „najfajniejszym dyktatorem na świecie”). W kasie salwadorskiego Skarbu Państwa znajdowało się na początku marca 5690 bitcoinów wartych wówczas około 400 mln USD. Kiedy na jesieni 2021 r. te kryptowaluty były kupowane przez rząd Salwadoru, wielu ekspertów uważało to za „szaleństwo”, zwłaszcza że wkrótce potem doszło do przeceny bitcoina.

Publikacja: 29.03.2024 06:00

Salwador, czyli kraj, który chce być bitcoinowym rajem

Foto: Bloomberg

Najpopularniejsza kryptowaluta wróciła już jednak do bicia rekordów, a tamte zakupy okazały się opłacalne. Prezydent Bukele zamierza więc kupować więcej bitcoinów. Jego administracja będzie nabywała po jednym dziennie, aż staną się na tyle drogie, że nie będzie środków na ich zakup za pomocą tradycyjnych walut. Dotychczasowy portfel bitcoinów należących do Salwadoru został natomiast zgrany na dysk niepodłączony do internetu i zamknięty w skarbcu w tajnej lokalizacji. Jest więc chroniony nawet mocniej niż rezerwy złota.

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?