Igrzyska coraz droższe, ale podatku nie będzie

Letnie igrzyska olimpijskie w Paryżu miały być najtańszą taką imprezą od 2000 roku, ale organizatorzy nie mogą spiąć budżetu. Problemem jest inflacja oraz niechęć sponsorów skazanych na oszczędności.

Publikacja: 22.10.2022 10:36

Rzeczywistość wykreowała nowe problemy i wyzwania. Już dziś opiewający na 6,8 mld euro budżet jest t

Rzeczywistość wykreowała nowe problemy i wyzwania. Już dziś opiewający na 6,8 mld euro budżet jest trudny do utrzymania. Fot. Keitma/shutterstock

Foto: Keitma

Jeszcze kilka miesięcy temu Francuzi mogli mieć nadzieję, że wydarzenie zaplanowane na 12 grudnia poświęcone aktualizacji budżetu igrzysk będzie formalnością. Sytuacja się jednak zmieniła. Rzeczywistość wykreowała nowe problemy i wyzwania. Już dziś wynoszący 6,8 mld euro budżet – ostatni raz tak tanio igrzyska zrobili Australijczycy, impreza w Sydney 2000 oficjalnie kosztowała 5,4 mld euro – jest trudny do utrzymania.

Francuzi wymarzyli sobie igrzyska tanie, kompaktowe, nowoczesne i wpisane w tkankę miejską Paryża. – Przed nami pierwsze igrzyska przeprowadzone zgodnie z naszą agendą 2020+5, a więc odpowiadające na potrzeby związane ze zrównoważonym rozwojem, równością, budową dziedzictwa, odpowiedzialnością finansową oraz inkluzywnością – zachwycał się niedawno szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach.

Trasy wyścigu kolarskiego oraz maratonu będą dostępne dla amatorów, a ceremonia otwarcia wyjdzie poza stadion – tak jak podczas igrzysk olimpijskich młodzieży w Buenos Aires. Organizatorzy, po zamkniętych imprezach w Tokio i Pekinie, chcą uchylić okno, właśnie dlatego otwarcie zorganizują nad Sekwaną. – To wydarzenie, które zawsze pozostaje w pamięci i nadaje dynamikę imprezie – wyjaśnia szef komitetu organizacyjnego Tony Estanguet.

Otwarcie na Sekwanie

Francuzi liczą, że w ceremonii weźmie udział nawet 600 tys. osób. Wszystko dzięki temu, że jej areną będzie tak naprawę 6-kilometrowy odcinek Sekwany, który sportowcy pokonają na 160 barkach, mijając ikoniczne punkty Paryża. Olimpijczycy będą w centrum wydarzeń, ale jednocześnie – jak zapewniają organizatorzy – będą mogli wyjść w każdym momencie, bo czas trwania ceremonii w przeszłości często zniechęcał ich do uczestnictwa. Fani będą mogli śledzić wszystko na 80 olbrzymich ekranach. Budżet ceremonii początkowo wyceniono na 166 mln euro.

Pytań wciąż jest jednak dużo: o bezpieczeństwo, życie codziennie mieszkańców w toku przygotowań czy ekosystem rzeki. Francuzi wszystko chcą dopiąć na ostatni guzik. – Sprawdziliśmy nawet dane statystyczne dotyczące występowania burz w terminie ceremonii – wyjaśnia dyrektor generalny całego wydarzenia Thierry Reboul.

Rywalizację w większości ugoszczą istniejące już obiekty, np. piłkarskie stadiony Stade de France i Parc des Princes, korty Rolanda Garrosa, dwie hale widowiskowe. Igrzyska rozleją się też poza Paryż. Szczypiorniści o medale powalczą w Lille, gdzie odbędzie się także część turnieju koszykarskiego. Areną rywalizacji kajakarzy i wioślarzy będzie Vaires-sur-Marne, piłkarze zagrają w Marsylii, Lyonie, Bordeaux, Saint-Etienne, Nicei oraz Nantes, zawody strzeleckie odbędą się w Chateauroux, a surfing – w wiosce Teahupo'o na francuskim Tahiti.

Takie rozparcelowanie rywalizacji pozwoliło ograniczyć koszty, ale te – w porównaniu z pierwotnymi założeniami – już wzrosły do 7,65 mld. – Nie zgadzamy się na dalsze zmiany – podkreślał niedawno w Zgromadzeniu Narodowym międzyresortowy delegat ds. paryskiej imprezy Michel Cadot, a sam prezydent Emmanuel Macron w lipcu obiecywał obywatelom: – Nie będzie żadnego podatku od igrzysk.

Zachować trzeźwość

Wrogiem igrzysk jest inflacja oraz wojna w Ukrainie. Rosną koszty ochrony wydarzenia. Minister spraw wewnętrznych szacuje, że zabezpieczenie imprezy będzie wymagało każdego dnia 25 tys. pracowników. Wykwalifikowanego personelu brakuje, w sprawnym przeprowadzeniu igrzysk pomoże armia. Podobnie było zresztą w Londynie (2012), Rio de Janeiro (2016) czy Tokio (2021).

Organizatorzy szukają oszczędności oraz kolejnych sponsorów, zwłaszcza stojących wysoko w piramidzie finansowej oficjalnych partnerów, wśród których jest dziś osiem firm, głównie francuskich. – Niemożliwe jest zorganizowanie tych igrzysk za mniej niż 10 mld euro – przestrzega anonimowo na łamach „Le Monde” ekspert specjalizujący się w kwestiach olimpijskich. – Budżety są przekraczane prawie wszędzie. Sytuacja jest trudna – dodaje jeden z urzędników.

Zachowanie trzeźwości budżetowej to problem każdych kolejnych igrzysk. Pierwotne założenie finansowe przekraczają wszyscy. Najbardziej drastyczny przykład ostatnich lat to letnie igrzyska w Pekinie (2008). Organizatorzy początkowo przyjmowali, że będą kosztowały 2,6 mld euro. To były obliczenia więcej niż optymistyczne, bo ostatecznie budżet był aż 12-krotnie wyższy.

Drogo za ubiegłoroczne igrzyska w Tokio zapłacili też Japończycy. Oficjalnie kosztowały 13 mld euro. Duży wpływ na to miała zmiana terminu oraz brak kibiców na trybunach z powodu pandemii. Organizatorzy musieli zwrócić pieniądze za ponad 600 tys. biletów. Sporo kosztowały też restrykcje sanitarne oraz zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego wszystkim uczestnikom, spośród których większość przechodziła codziennie testy na Covid-19.

Kierunek Wschód

Organizatorzy nie mają łatwo. Opór wobec organizacji imprezy rośnie – wiele kandydatur upadało właśnie ze względu na niechęć lokalnych społeczności. Protestów nie zabrakło także w Paryżu, gdzie grupa polityków, działaczy i intelektualistów opublikowała list krytykujący ideę goszczenia igrzysk. Pisali o „trwonieniu publicznych pieniędzy na imprezę o faraonicznym prestiżu” oraz rekordowy ślad węglowy.

Olimpijczycy w 2028 r. polecą do Los Angeles, a cztery lata później odwiedzą Brisbane. Australijczycy prawo organizacji dostali nie w drodze tradycyjnego starcia aplikacji, ale po negocjacjach i referendum delegatów MKOl-u. To znak czasów i ewolucji przepisów. Dziś o igrzyska mogą aplikować nie tylko miasta, jak w przeszłości, ale także regiony lub nawet całe kraje – wszystko ze względu na redukcję kosztów oraz uniknięcie konieczności wznoszenia nowych aren.

Niewykluczone, że rosnąca świadomość ekologiczna sprawi, że Zachód na długo igrzyska utraci. Władze MKOl-u w gronie krajów zainteresowanych goszczeniem imprezy powitały niedawno z otwartymi rękami Katarczyków. Arabia Saudyjska wygrała już z kolei prawo do organizacji igrzysk azjatyckich – od razu zimowych. To pokazuje, że przy nielimitowanym budżecie inne ograniczenia przestają mieć znaczenie.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych