Firm, w które warto zainwestować, poszukiwałbym przede wszystkim wśród banków i spółek surowcowych. Nie zgadzam się ponadto z pojawiającymi się na rynku opiniami, że to będzie trudny rok dla przedsiębiorstw budowlanych. Uważam, że spółki z tego segmentu także będą miały swoje pięć minut.
[b]Skąd to przeświadczenie? Eksperci ostrzegają przecież, że w tym roku spadnie liczba ogłaszanych przetargów, co zaostrzy konkurencję cenową. Liczne są też obawy przed wzrostem cen materiałów budowlanych i usług...[/b]
Nie byłbym nadmiernym pesymistą co do perspektyw tej branży. Dlaczego? W tym roku mogą w końcu ruszyć wstrzymywane od wybuchu kryzysu inwestycje. Wiele firm je odkładało. Teraz mogą zdecydować się na ich realizację, gdyż widzą, że najgorsze minęło. Spodziewam się sporych nakładów na zwiększenie mocy produkcyjnych już istniejących zakładów i na budowę nowych, co powinno pozytywnie wpłynąć na sektor.
Ruszyć powinny również przetargi na budowę ekologicznych spalarni śmieci, do których budowy Polska jest zobowiązana. Eksperci spodziewają się, że pierwsze postępowania mogą rozpocząć się w drugiej połowie roku. W planach jest postawienie co najmniej jednej takiej spalarni w każdym województwie. Chodzi o projekty o wartości 0,8–1 mld zł każdy. Wszyscy oczekują też rozstrzygnięcia dużych przetargów energetycznych. Na pewno będą także przetargi na budowę elektrowni i elektrociepłowni opalanych biomasą.
[b]Jest pan największym akcjonariuszem Mostostalu Zabrze. Czy można pana znaleźć także w akcjonariatach innych spółek?[/b]
W portfelu mam niewielkie pakiety akcji innych firm. Ze względu na moje większościowe zaangażowanie w Mostostalu Zabrze inwestuję przede wszystkim w duże spółki o sporej płynności. W ten sposób gwarantuję sobie możliwość szybkiego wycofania pieniędzy na wypadek, gdybym potrzebował kapitału.