Z perspektywy analizy technicznej pierwszy tydzień października nie należał do szczególnie emocjonujących i nie przyniósł żadnych istotnych zmian. Szeroki rynek dostał lekkiej zadyszki po wrześniowej zwyżce, WIG20 i WIG30, mimo prób wzrostowych, nie pokonały istotnych oporów, a spółki małe i średnie, choć skromnie, to jednak znów zyskiwały. WIG rozpoczął tydzień słabiutko i spadł w okolicę okrągłego poziomu 50 000 pkt. Wsparcie zostało obronione i indeks ruszył na północ. W czwartek dotarł do 51 000 pkt, ale opór ten okazał się zbyt silny. Ostatecznie wskaźnik zakończył piątkową sesję na poziomie 50 601 pkt. Z perspektywy długo- i średnioterminowej nic się nie zmienia. Szeroki rynek pozostaje w układzie hossy i najbliższy cel znajduje się 400 pkt powyżej aktualnego kursu. WIG20, indeks blue chips, nie zdołał wykorzystać szansy na pokonanie 2450 pkt, spadł w poniedziałek do 2400 pkt i konsolidował się przy tym poziomie do końca tygodnia. WIG30 z kolei, mimo środowego ataku na 2600 pkt, nie pokonał ważnego oporu, więc cały czas pozostaje w układzie szerokiej konsolidacji.
Powody do satysfakcji po ubiegłym tygodniu mają tylko posiadacze akcji małych i średnich spółek. Indeks sWIG80 wzrósł w ciągu pięciu dni o 1,25 proc. i ustanowił nowy rekord hossy - 13 530 pkt. Wskaźnik świetnie radzi sobie ostatnio we wspinaczce po okrągłych poziomach, więc za najbliższy cel zwyżek można uznać 14 000 pkt. Wsparciem dla układu hossy pozostaje strefa 12 500–12 000 pkt.
Trochę mniej od maluchów, bo 0,8 proc., zyskały w ubiegłym tygodniu średnie spółki. Indeks mWIG40 przebił się przez 3300 pkt i w porywach dotarł do 3349 pkt. Cel na najbliższy okres to 3500 pkt. Wsparciem dla trendu wzrostowego pozostaje okrągły poziom 3000 pkt.
Winą za słabe wyniki ubiegłego tygodnia można częściowo obarczyć rynek amerykański. Problemy Kongresu z uzyskaniem kompromisu w sprawie budżetu na nowy rok fiskalny zdusiły potencjał wzrostowy S&P 500, co z kolei pogarszało nastroje na światowych giełdach.