Od początku roku ogłoszono już cztery wezwania. Najnowsze dotyczy sprzedaży akcji CNT, a wzywającym są m.in. podmioty powiązane ze Zbigniewem Jakubasem. Chcą wycofać spółkę z giełdy. Taki los w 2017 r. spotkał kontrolowaną przez Jakubasa Polną. Z kolei Roman Karkosik zdecydował o delistingu Hutmenu i zapowiada, że nie jest to jego ostatnie słowo. Przygodę z giełdą właśnie kończy Synthos, którego akcje skupił Michał Sołowow. Wcześniej wycofał Barlinek i Rovese. Analitycy zastanawiają się też, jakie plany ma inny giełdowy miliarder Leszek Czarnecki i czy po sprzedaży pakietu LC Corp teraz będzie szukał kupca na Idea Bank.

– Inwestorzy, którzy pozyskiwali kapitał na GPW w poprzedniej dekadzie, korzystali z wysokich wycen i bardziej liberalnych regulacji. Mają porównanie z tym, jak rynek wyglądał w przeszłości, a jakie ryzyka występują obecnie – mówi Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers.

Weterani często działają w branżach dojrzałych, które nie potrzebują już dofinansowania, bo generują wysokie zyski. Natomiast rośnie na giełdzie pokolenie inwestorów budujących nowe imperia w takich sektorach, jak IT, gry czy biotechnologia. Czy tego typu spółek na parkiecie będzie przybywać?