Na rynku energii zawsze będą jakieś zagrożenia i błędy

Piotr Zawistowski - z prezesem Towarowej Giełdy Energii rozmawia Tomasz Furman.

Publikacja: 11.01.2019 05:16

Na rynku energii zawsze będą jakieś zagrożenia i błędy

Foto: materiały prasowe

Na rynku energii elektrycznej w Polsce mamy do czynienia z dużymi zawirowaniami dotyczącymi cen prądu dla końcowych odbiorców na ten rok. Czy mogą one spowodować istotny spadek obrotów na TGE?

W naszej ocenie wprowadzone ostatnio regulacje nie powinny mieć bezpośredniego wpływu na funkcjonowanie TGE. Giełda nie prowadziła szczegółowych analiz w tej sprawie, gdyż nowe przepisy dotyczą relacji sprzedawców z odbiorcami końcowymi, a nie bezpośrednio nas. Ponieważ co do zasady zaproponowany mechanizm polega na tym, aby utrzymać zeszłoroczne ceny według pewnego modelu, jednocześnie rekompensując spółkom różnice w ponoszonych kosztach, które związane są z tym mechanizmem, to mogłoby się wydawać, że nie powinno to zaburzyć hurtowego rynku energii elektrycznej. Słów „mogłoby się wydawać" użyłem celowo, ponieważ mamy niepewność, co będzie po 2019 r., a transakcje na TGE zawierane będą nie tylko na ten rok, ale także na lata następne. Uczestnicy rynku oczekują teraz na szczegółowe regulacje, które pokażą, na jakich zasadach będą otrzymywać rekompensaty za utrzymanie cen prądu na wcześniejszych poziomach. Z tym związana jest niepewność. W ubiegłym roku wprowadzano przepisy dotyczące 100-proc. obliga giełdowego na sprzedaż prądu, natomiast dwa lata temu wchodziły w życie regulacje MiFID (europejska dyrektywa dotycząca rynku instrumentów i produktów finansowych – red.). W wyniku istniejącej wówczas niepewności dało się zauważyć wahania obrotów na TGE. Nie mogę zatem wykluczyć, że pośrednio obecne regulacje również mogą wpłynąć na zachowania uczestników rynku. Może – ale nie musi – wystąpić na przykład taka sytuacja, w której firmy będą wstrzymywać się z kontraktacją na 2020 r. do czasu, aż więcej wyjaśni się w sprawie rekompensat.

Niedawno prezes URE złożył do prokuratury zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa polegające na manipulacji cenami energii elektrycznej na TGE. Czy faktycznie do takich manipulacji mogło dochodzić i czy giełda mogła coś zrobić, aby im przeciwdziałać?

W tej sprawie ważne jest zrozumienie, na jakich zasadach działa giełda. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że zapewnia miejsce do handlu, dba o transparentność i anonimowość transakcji, musi sprostać wielu wymaganiom formalno-prawnym od przepisów krajowych po europejskie oraz zapewnić bezpieczeństwo rozliczeń. Ponadto jesteśmy pod nadzorem dwóch regulatorów, czyli URE i KNF. Jeśli obserwujemy na rynku zdarzenia, które budzą nasze wątpliwości co do ich zgodności z obowiązującymi przepisami, to oczywiście informujemy o nich organy nadzorcze. Odnosząc się bezpośrednio do zawiadomienia prezesa URE, mogę jedynie powiedzieć, że nie możemy i nie chcemy komentować publicznie zachowań poszczególnych uczestników rynku. Z jednej strony jest to związane z tajemnicą, która nas obowiązuje, a z drugiej nie mamy pełnej wiedzy na temat sytuacji, której dotyczy zawiadomienie do prokuratury. To organy nadzorcze mają szeroki dostęp do informacji o rynku. Uzyskują je nie tylko od TGE, ale także bezpośrednio od innych uczestników rynku, którym mogą zadawać wiążące pytania. Ponadto trzeba pamiętać, że na rynku towarowym nie widzimy wszystkich transakcji dotyczących danego produktu. W ubiegłym roku obligo giełdowe dotyczące handlu energią elektryczną wynosiło 30 proc. Wprawdzie w tym roku wynosi już 100 proc., ale są pewne wyłączenia. Wreszcie pamiętajmy, że trwające postępowania dotyczą dalszych wyjaśnień, jeszcze niczego nie przesądzają. Reasumując, z perspektywy TGE, trudno nawet ocenić ich zasadność. Jednocześnie URE wskazuje jednak, że na rynku nie mogą dziać się rzeczy dowolne i że prowadzi nad nim nadzór, a to należy postrzegać pozytywnie.

Niezależnie od tego, czy faktycznie doszło do manipulacji cenami prądu, czy nie, nie obawia się pan, że informacje o nieprawidłowościach w handlu energią mogą mieć negatywny wpływ na postrzeganie TGE, a w konsekwencji i na giełdowe obroty?

Być może mogą, ale nie mamy na to wpływu, pamiętajmy o tym, jaka jest rola giełdy, o czym mówiłem wcześniej. Gdyby do nieprawidłowości lub błędów doszło w samej TGE, to zapewne nasza wiarygodność na rynku mocno by spadła. W tym przypadku, o ile potwierdzą się zarzuty, bardziej mamy do czynienia ze spadkiem wiarygodności zachowań uczestników rynku w hurtowym obrocie energią elektryczną. Abstrahując od wyników prowadzonego postępowania, ważne jest, aby doprowadziło ono do pełnego wyjaśnienia przeszłych zdarzeń, bo to oczyści sytuację na rynku. Co więcej, pozwoli usprawnić obecne mechanizmy, tak aby w przyszłości nie dochodziło do nieprawidłowości. Musimy też zdawać sobie sprawę z tego, że nigdzie na świecie nie ma i nie będzie idealnego modelu funkcjonowania rynku i jedyne, co możemy zrobić, to ciągle go udoskonalać. Podczas uroczystości z okazji 15-lecia uzyskania przez TGE licencji na prowadzenie giełdy towarowej, prezes URE wyraził obawę, że struktura giełdowego rynku towarowego w Polsce jest zbyt skoncentrowana oraz nie ma tak wielu podmiotów prowadzących handel jak kiedyś. Oczywiście chciałbym, żeby dużych graczy na naszym rynku było więcej, ale nie za bardzo mamy na to wpływ. W całej Europie rynek energii i gazu jest mocno skonsolidowany i coraz trudniej o jego dywersyfikację. Aby zaradzić związanym z tym nadużyciom, czy w ogóle problemom, wprowadza się liczne regulacje na poziomie krajowym i europejskim. To jednak nie ustrzeże nas przed wszystkimi negatywnymi zjawiskami. Jakieś zagrożenia i błędy zawsze będą. Kluczowe jest, aby umieć sobie z nimi radzić, a ich wyjaśnienie na pewno wzmacnia nadzór i bezpieczeństwo rynku.

Jakie są główne cele zarządu TGE na ten rok?

Na pewno będziemy kontynuowali proces autoryzacji platformy OTF. Wkrótce zapewne pojawią się pytania z KNF i będziemy musieli na nie w sposób jak najbardziej pełny odpowiedzieć. Wprawdzie nie spodziewamy się, że będą potrzebne duże uzupełnienia, ale nawet bez nich będzie jeszcze dużo pracy związanej z OTF.

Kiedy oczekujecie zgody KNF na uruchomienie platformy OTF?

To oczywiście zależy od KNF. Bardzo chcielibyśmy, aby taka zgoda pojawiła się jesienią tego roku.

Co jeszcze chce osiągnąć zarząd TGE w tym roku?

Dużym wyzwaniem jest uruchomienie rynku dnia bieżącego w modelu XBID, o którym wspominałem wcześniej. Ze względu na to, że projekt jest bardzo skomplikowany i wymagający, na pewno mocno zaangażuje TGE w dalszych nad nim pracach. Jesteśmy na ostatnim etapie przygotowań, ale przed nami testy techniczne, przekazanie stosownej wiedzy uczestnikom rynku, przygotowanie procedur i ostateczne uzgodnienia z organami nadzoru. W ramach integracji z europejskim rynkiem energii elektrycznej XBID realizujemy dwa projekty lokalne dla transakcji energią elektryczną w systemie notowań ciągłych. Są to działania dotyczące połączeń ze Szwecją i z Litwą oraz dodatkowo na granicach z Niemcami i Czechami, czyli na połączeniach, które dotychczas nie były udostępniane handlowo. Termin uruchomienia nie jest jeszcze ostatecznie uzgodniony, ale wszystko wskazuje, że nastąpi to po okresie wakacyjnym. Będziemy informować interesariuszy o postępie prowadzonych przez nas prac.

Trzy lata temu TGE za pośrednictwem zależnej firmy InfoEngine uruchomiła pilotażową platformę obrotu OTC dla rynku gazu (obrót pozagiełdowy). Jak to dziś wygląda?

InfoEngine jest aktywnym uczestnikiem rynku oferującym funkcję operatora handlowo-technicznego i podmiotu odpowiedzialnego za bilansowanie na rynku. W kontekście wprowadzania 100 proc. obliga giełdowego na handel prądem trzeba zauważyć, że na zorganizowaną platformę OTC dla tego rynku już nie ma miejsca. Z kolei w kontekście gazu, mimo że obligo giełdowe wynosi 55 proc., zasadne są pytania, czy będzie odpowiednie zainteresowanie handlem. Dziś wydaje się, że również nie ma miejsca na drugi zorganizowany rynek obrotu tym produktem.

Cały wywiad na stronie:

www.parkiet.com

CV

Piotr Zawistowski został powołany na prezesa Towarowej Giełdy Energii przez walne zgromadzenie spółki w październiku 2017 r. Wcześniej pełnił m.in. funkcje: wiceprezesa ds. klienta i handlu Tauron Polska Energia, prezesa Tauron Obsługa Klienta oraz prezesa Rady Zarządzającej Towarzystwa Obrotu Energią. Był też dyrektorem departamentu zarządzania portfelem w Tauron Polska Energia oraz dyrektorem departamentu analiz i zarządzania ryzykiem EnergiaPro Gigawat. TRF

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy