Krajowe porty morskie odgrywają kluczową rolę w działalności wielu giełdowych spółek, w tym zwłaszcza największych grup przemysłowych operujących zazwyczaj w kilku branżach. Potrzebne są chociażby po to, aby firmy mogły swobodnie importować i eksportować potrzebne im surowce i produkty. Podstawowe znaczenie dla spółek, jak i całej naszej gospodarki mają od wielu lat cztery porty morskie: Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście. Poza nimi na polskim wybrzeżu funkcjonuje kilkadziesiąt mniejszych, regionalnych i lokalnych portów oraz kilkadziesiąt przystani.
Aby nadal mogły realizować swoje cele, i z jednej strony sprostać rosnącej konkurencji, a z drugiej rosnącym potrzebom różnych firm, rząd przyjął niedawno „Program rozwoju polskich portów morskich do 2030 roku". W jego ramach zaplanowano m.in. inwestycje o wartości ok. 40 mld zł. Najważniejsze przedsięwzięcia dotyczą: budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, modernizację toru wodnego Świnoujście–Szczecin do głębokości 12,5 m, budowy Portu Centralnego w Gdańsku, Portu Zewnętrznego w Gdyni i Terminalu Kontenerowego w Świnoujściu. Mają być finansowane z budżetu państwa, środków unijnych i w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Na pozytywne efekty tych działań liczą giełdowe spółki, a często i same inwestują w porty.
Inwestycje w Polsce Zachodniej
KGHM korzysta głównie z portu w Szczecinie, a dokładniej z usług firmy Bulk Cargo Port Szczecin, która chwali się, że jest największą spółką przeładunkowo-składową w tej lokalizacji. Konieczne są jednak inwestycje. Koncern chce m.in., aby zabudowano nabrzeże krytym magazynem do obsługi koncentratów miedzi. Ponadto oczekuje pogłębienia toru wodnego Świnoujście–Szczecin i Portu Szczecin, co ma umożliwić przyjmowanie większych statków. Wskazuje też na ograniczoną dostępność terminali kontenerowych obsługiwanych przez kolej. Chodzi zwłaszcza o terminal DCT w Gdańsku i w mniejszym stopniu GCT i BCT w Gdyni oraz DB Port w Szczecinie.
– Celowa z punktu widzenia KGHM, jak i innych podmiotów zlokalizowanych w zachodniej części Polski jest budowa głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu, który umożliwi realizację bezpośrednich oceanicznych wysyłek ze znacznie bliższego i bardziej dostępnego kolejowo nam portu niż porty Trójmiasta. Istotne znaczenie z punktu widzenia naszego dostępu do portu Szczecin/Świnoujście będzie miało użeglowienie Odry, przez co stworzy się możliwość, alternatywnego dla kolejowego, transportu barkami koncentratu miedzi i ewentualnie kontenerów z miedzią – twierdzi Anna Osadczuk, dyrektor departamentu komunikacji KGHM.
Koncern, przez polskie porty morskie najwięcej eksportuje miedzi i kwasu siarkowego. Sprzedaż pierwszego z tych produktów w tym roku zwyżkuje, zwłaszcza na rynki dalekowschodnie. Wyższe zapotrzebowanie i wyższa opłacalność sprzedaży krajowej powoduje za to spadek eksportu kwasu siarkowego. Z kolei jeśli chodzi o import, to KGHM sprowadza drogą morską głównie złomy miedziane. Przekonuje, że w tej chwili porty nie są wąskim gardłem, ale nie można tego wykluczyć w przyszłości. Tymczasem ich stan i możliwości przeładunkowe mają duże znaczenie przy określaniu strategicznych kierunków rozwoju koncernu.