Od dwóch lat współpracujemy w ten sposób z T-Mobile.
Więc czym będzie się różnić współpraca operatorów ze ŚI od współpracy z Orange na sieciach POPC?
Oferta ŚI jest bardzo zbliżona do hurtowej oferty regulowanej. Spółka będzie działać w modelu otwartym i niedyskryminującym nikogo. Oferta hurtowa jest taka sama dla Orange Polska, jak i innych operatorów. Wszyscy operatorzy detaliczni poznają dostęp do konkretnych adresów w tym samym momencie. Na stronie internetowej już umieściliśmy nasze planowane zasięgi i będziemy je stopniowo uzupełniać, w miarę postępowania procesu inwestycyjnego.
Mamy wieloletnie doświadczenia w stosowaniu tzw. chińskich murów, które są zaimplementowane również w ŚI. Dla tego typu przedsięwzięć nie jest potrzebna kolejna regulacja, wystarczy przestrzeganie prawa i zawartych umów. W przypadku ŚI możemy nawet mówić, że to budowany od zera startup. Nie ma gotowego przepisu, jak zbudować taki podmiot. Inaczej wygląda każdy rynek, kraj i rozłożone są biznesowe akcenty. Spółka, którą powołaliśmy i pozyskaliśmy dla niej finansowego inwestora, jest pod tym względem unikalna. Burzę w szklance wody wokół działania ŚI robią niektórzy operatorzy.
Ci najwięksi...
Wcale nie. Ci, co za późno dostrzegli wagę inwestycji w światłowody.
Część operatorów mówi, że wasze JV to ucieczka spod regulacji. Tak jest?
Uważam, że w Polsce pokutuje przeświadczenie, że aby podmiot funkcjonował prawidłowo potrzebna jest regulacja. To podejście archaiczne i nieprzystające do obecnej sytuacji. Czasy, gdy dostęp hurtowy był zagrożeniem, minęły. Mamy rynek konkurencyjny i wiele wspólnych interesów. Teraz najważniejsza w Polsce jest budowa powszechnego dostępu do internetu i walka z wykluczeniem cyfrowym.
ŚI będzie podlegać wszystkim regulacjom symetrycznym, czyli obowiązkowi udostępniania okablowania wewnątrz budynków i kanalizacji teletechnicznej. Jeśli chodzi o regulację asymetryczną, jaka dotyczy Orange Polska, to podstawowe pytanie brzmi: czy jest ona w ogóle potrzebna, biorąc pod uwagę czysto hurtowy charakter, otwarty dostęp, niedyskryminujące traktowanie oraz obecność inwestora finansowego, a nie branżowego w spółce?
Ale Orange nie oddaje nad nią kontroli.
Spółka będzie współkontrolowana. To oznacza, że wszystkie kluczowe decyzje będą podejmowane wspólnie. Zarząd też będzie powoływany wspólnie przez radę nadzorczą, w której będzie równy parytet przedstawicieli Orange Polska i inwestora.
Kiedy można spodziewać się wniesienia aportu do ŚI?
W połowie roku spółka będzie już miała aktywa pozwalające jej działać. Wkrótce sfinalizujemy transakcję z APG. Wszystko jest na dobrej drodze.
Jak wydzielenie aktywów do ŚI wpłynie na sprawozdanie Orange Polska?
W bilansie Orange Polska udziały w ŚI zostaną zakwalifikowane do inwestycji i nie będzie widać w sprawozdaniu ani przychodów, ani kosztów, ani długu joint venture. Będzie konsolidować tylko część wyniku netto. Wpływ na EBITDA Orange Polska będzie nieznaczący.
Co na JV z APG regulator i urząd antymonopolowy?
Rozmawiamy z regulatorem od wielu miesięcy. Pierwsze uzgodnienia mieliśmy wczesną jesienią ub.r. W moim odczuciu regulator postrzega to przedsięwzięcie jako projekt „win win". Dobry dla rynku, bo spółka wybuduje światłowody bez wykorzystania funduszy publicznych zarówno dla operatorów, jak i klientów, i każdy będzie mógł z tej sieci skorzystać na równych zasadach.
Na jakim etapie są rozmowy nt. finansowania dla JV?
Rozmowy z konsorcjum bankowym są zaawansowane, ale jeszcze nie mogę podać szczegółów.
Podobno Play chce budować analogicznego hurtownika.
Nie znamy konkretnych planów i decyzji tego operatora. Moim zdaniem w Polsce jest dużo miejsca na dodatkowe inwestycje w światłowody. Pokazuje to też Krajowy Plan Odbudowy. Dlatego zarówno my, jak i konkurencja, będziemy przyglądali się KPO pod kątem okazji biznesowych. Jako Orange możemy też uczestniczyć w jakimś pomyśle biznesowym, udostępniając elementy infrastruktury.
Kiedy JV zacznie przynosić zyski?
To długoterminowe przedsięwzięcie. Na dodatni wynik netto trzeba będzie trochę poczekać.
CV
Maciej Nowohoński (l. 48) z Orange Polska związany jest od 2003 r. Od 2006 r. był w telekomie kontrolerem, a w latach 2011–2013 członkiem zarządu ds. finansowych PTK Centertel, komórkowego ramienia grupy. Po połączeniu operatorów komórkowego i stacjonarnego (TP) w Orange Polska wszedł do zarządu grupy w analogicznym charakterze. Zanim dołączył do Orange, pracował m.in. w Arthurze Andersenie i Andersen Business Consulting. Ukończył handel zagraniczny na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu i szkołę biznesu Hogeschool van Arnhem en Nijmegen w Holandii.