Omikron, czyli nowy wariant Covid-19 (pierwotnie nazywany przez analityków wariantem Nu), swoim pojawieniem się zdołał już wzbudzić krótkotrwałą panikę na globalnych rynkach. W Czarny Piątek 26 listopada wiele światowych indeksów traciło po ponad 3 proc. w ciągu sesji, a ropa taniała o 6 proc. Inwestorzy przestraszyli się, że szczepionki okażą się bezsilne wobec nowego wariantu, a rządy będą zmuszone do przywrócenia lockdownów. W tym tygodniu rynki już jednak nieco się odbiły, ale nerwowe reakcje nadal dają o sobie znać. Niepewność dotycząca wariantu Omikron może sprawić, że kluczowe banki centralne będą w grudniu bardziej ostrożne, niż sugerowałaby rosnąca inflacja. Mutujący wirus może się przecież stać po raz kolejny przeszkodą dla globalnego ożywienia gospodarczego. Najgorszym scenariuszem może być jednak to, że rządy oraz inwestorzy dadzą się ponieść strachowi przed nieznanym i zareagują przesadnie na nowy wariant koronawirusa. Mimo że niektóre gazety nazwały go już „najgorszą mutacją w historii", nie ma na razie żadnych danych mówiących, by wariant Omikron był jakoś szczególnie śmiercionośny.
Afrykańska panika
W pierwszych reakcjach analityków Goldman Sachs nie było śladu paniki. „Możemy mieć rozsądną dozę pewności, że ta mutacja prawdopodobnie nie będzie bardziej złośliwa i że obecnie istniejące szczepionki będą efektywne w zapobieganiu hospitalizacji oraz zgonów. Jeśli będziemy więc uważnie monitorowali sytuację (...) przez najbliższy miesiąc, to nie sądzimy, że nowy wariant jest wystarczającym powodem, by dokonywać dużych zmian w portfelach" – pisali analitycy Goldmana. (Później nakreślili oni cztery różne scenariusze dla rynków, zależne od tego jak mocno nowy wariant może okazać się groźny).
– Pojawienie się nowego wariantu oraz wzrost infekcji na Covid-19 w Europie uderzają w nastroje inwestorów, ale jak na razie trzymamy się swoich inwestycji. Jakiekolwiek opóźnienie potężnego ożywienia gospodarczego oznacza bowiem, że w przyszłości odbicie będzie silniejsze – stwierdził Jean Boivin, szef BlackRock Investment Institute. Zastrzegł, że o ile jego instytucja dobrze postrzega obecnie rynek akcji, o tyle może zmienić stanowisko, jeśli szczepionki będą bezsilne wobec nowego wariantu.
Pierwsze obserwacje dotyczące nowej mutacji są jednak na razie mało alarmistyczne. Zostały one dokonane przez ekspertów medycznych z RPA, czyli z kraju, w którym po raz pierwszy wykryto falę zakażeń nowym wariantem. – Jeśli te obserwacje są prawdziwe, to jest to czynnik „byczy" dla rynku akcji – powiedział miliarder Bill Ackman, założyciel funduszu Pershing Square Capital Management.
– Przypadki, które jak dotąd mieliśmy, były łagodne lub umiarkowane i jest to dobry znak – stwierdził Barry Schoub, przewodniczący południowoafrykańskiego Ministerialnego Komitetu ds. Szczepionek. Jego zdaniem duża liczba mutacji „destabilizuje" wirusa i może sprawić, że będzie on słabszy od obecnie dominującego wariantu Delta. O tym, że infekcje nowym wariantem są zazwyczaj łagodne, mówiła również Angelique Coetzee, przewodnicząca Południowoafrykańskiego Stowarzyszenia Medycznego, która odkryła wariant Omikron. – Zgłosiła się do mojej kliniki grupa zakażonych młodych mężczyzn. Prawie połowa z nich nie była zaszczepiona. Ich symptomy były łagodniejsze od tych, które leczyłam wcześniej – przyznała Coetzee w rozmowie z „The Telegraph".