W obronie przed inflacją najwięcej osób, bo 29 proc., odkłada miesięcznie pomiędzy 251 a 500 zł. Co piąty rodak przeznacza na to od 501 do 1000 zł – wynika z badania „Barometr oszczędności 2023” Krajowego Rejestru Długów. Jednak aż 53 proc. badanych nie odkłada żadnych pieniędzy, by ustrzec się negatywnych następstw inflacji, głównie z powodu niewystarczających dochodów.
Natomiast z badania firmy Tavex płyną nieco inne wnioski: wprawdzie w ubiegłym roku wyraźnie wzrosła liczba osób oszczędzających, jednak nadal 28 proc. Polaków nie mogło sobie pozwolić na odłożenie środków finansowych. Różnica wynika zapewne z faktu, że badanie KRD obejmuje sporą część osób zadłużonych.
Konto najpopularniejsze
Problemy finansowe Polaków mają odbicie w bazie danych rejestru. Pokazują one, że średnie zadłużenie konsumenta wynosi obecnie 20,5 tys. zł, a łączne zaległości sięgają 44,2 mld zł. W 2023 r. odnotowano rekordową liczbę upadłości konsumenckich – aż 21 tys., co stanowi bezprecedensowy wynik w historii. Ten rok zdaniem ekspertów KRD może przynieść niewielki spadek zadłużenia. Zauważalny jest już wzrost siły nabywczej wynagrodzeń, a w ostatnim czasie wzrost płac przewyższa tempo inflacji. To daje nadzieję na poprawę sytuacji.
Według badania „Barometr oszczędności 2023” 78 proc. Polaków ma odłożone pieniądze, choć nie każdy w tej grupie gromadzi je z obawy przed negatywnymi konsekwencjami inflacji, ale raczej, by mieć „poduszkę finansową” na przyszłość.