W I kw. 2020 r. działały 22 534 takie urządzenia, czyli o 1217 mniej niż w szczytowym momencie (I kw. 2017 r.). Coraz rzadziej też z nich korzystamy. Liczba wypłat gotówki spada już sześć lat z rzędu. W pierwszych trzech miesiącach tego roku było ich jednak szczególnie mało, najmniej od 2006 r. Przyczyną tego stanu jest oczywiście pandemia, która sprawiła, że w marcu Polacy zaczęli panicznie wypłacać pieniądze z bankomatów. Wypłacali rzadziej, ale znacznie większe kwoty. Średnia wartość wypłaty wzrosła z kwartału na kwartał z 573 zł do 623 zł, czyli o prawie 9 proc. Tak duży skok w tak krótkim czasie zdarzył się dotychczas tylko raz – w II kw. 2008 r.

Choć liczba bankomatów spada, to w rzeczywistości miejsc, gdzie można ją wypłacić, jest coraz więcej. W czasie, gdy ubyło 1217 bankomatów, jednocześnie przybyło aż 136 712 sklepów i punktów usługowych, w których można wypłacić gotówkę za pomocą usługi Cash Back.

– Przy okazji warto dodać, że jeśli ktoś, pomimo pandemii, wybiera się na wakacje za granicę, to w tym roku mniej zapłaci za dokonywane tam wypłaty gotówki – zauważa Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. W grudniu 2019 r. weszły bowiem w życie unijne przepisy, które zmusiły banki do zmiany cenników. Opłata za wypłatę za granicą kwoty w euro musi wynosić tyle samo co wypłata złotych z obcego bankomatu w Polsce. Tymczasem dotychczas stawka za wypłatę zagraniczną zwykle była wyższa niż w kraju. W rezultacie większość banków obniżyła opłatę za wypłatę z zagranicznego bankomatu. Warto też dodać, że choć przepisy odnoszą się tylko do wypłat w euro, to w rzeczywistości banki zwykle obniżyły stawkę dla wszystkich zagranicznych wypłat, niezależnie od waluty.