Japoński Nikkei 225 powyżej 40 000 pkt po raz pierwszy w historii

Główny indeks japońskiego rynku akcji w 1989 r. ustanowił szczyt na poziomie 38 957 pkt., Przez okres pokolenia nie pobił rekordu. Teraz to się udało.

Publikacja: 08.03.2024 06:00

Wojciech Białek, analityk, Oanda TMS Brokers

Wojciech Białek, analityk, Oanda TMS Brokers

Foto: materiały prasowe

Ówczesny szczyt Nikkei 225 (38 957 pkt) został osiągnięty około 2 tygodni temu, a więc po ponad 34 latach. Nikkei rósł od IV kwartału 2008 r., kiedy to osiągnął swój najniższy poziom od 1982 r. W 2017 r. – a więc około dziewięciu lat po dołku bessy z lat 2007–2009 – wykres Nikkei 225 pokonał swoj szczyt z 2007 r., co można było interpretować jako wyłamanie w górę z 17-letniej formacji „podwójnego dna”.

Niezależnie od optymistycznej wymowy powyższych obserwacji Nikkei 225 właściwie zrealizował już – zarówno pod względem czasu trwania, jak i skali wzrostu – cel, który można było dla niego wyznaczać na podstawie rozmiarów i czasu trwania opuszczonej górą w 2017 r. kilkunastoletniej formacji.

Wykres Nikkei 225 osiągnął ostatnio również okolice górnego ograniczenia kanału trwającego od końca 2008 r. trendu wzrostowego.

Powyższe dowodzi sporej siły japońskiego rynku akcji, ale wydaje się, że w średnioterminowej perspektywie powinno to skłaniać do pewnej ostrożności w podejściu do głównego indeksu japońskiego rynku akcji. Oczywiście nie oznacza to istnienia na tym rynku jakiegoś natychmiastowego potencjału spadkowego. Rosnący od końca 2008 r. po ówczesnym globalnym krachu Nikkei 225 trwale w 2017 r. przełamał w górę swój szczyt z 2007 r., co sugerowałoby, że formowanie oczekiwanego szczytu może jeszcze potrwać dosyć długo (2008–2017–2026?).

Warto zwrócić też uwagę na dane z Japonii. Wskaźnik PMI dla przemysłu Japonii był w lutym br. (47,2 pkt) najniżej w jego sięgającej trzy lata wstecz historii.

Tamtejszy rynek akcji interpretował te dane dosyć optymistycznie. Wykres japońskiego Nikkei 225 próbuje się wyłamać w górę z ośmioletniej formacji „klina zwyżkującego” i pokonawszy ostatnio swój szczyt z 1989 r. ustanawia kolejne historyczne rekordy.

W tym tygodniu uwagę zwrócił też styczniowy spadek wysokości stopy bezrobocia w strefie euro do poziomu 6,4 proc. z 6,5 proc. w grudniu ub.r. To najniższy poziom stopy bezrobocia w sięgającej 1998 r. historii strefy euro. Ten spadek był zgodny z oczekiwaniani ekonomistów.

Wykres indeksu Euro STOXX 50 pokonał w styczniu br. poziom swojego szczytu z 2007 r. i kontynuował w lutym ustanawianie swych nowych ponad 20-letnich maksimów, zbliżając się do poziomu swego historycznego szczytu z 2000 roku.

Wykres tego indeksu można umieścić w obrębie trwającego od września 2022 r. kanału trendu wzrostowego oraz w obrębie trwającego od marca 2020 r. kanału trendu wzrostowego wyższego rzędu. Sugeruje to istnienie na tym rynku dalszego sporego średnioterminowego potencjału wzrostowego.

Okiem eksperta
Wysokie oczekiwania inwestorów
Okiem eksperta
Europa podejmuje decyzje...
Okiem eksperta
WIG z apetytem na rekordy
Okiem eksperta
Cisza przed czy po burzy?
Okiem eksperta
Bliski Wschód pretekstem zakończenia wzrostów?
Okiem eksperta
Rynek już czeka na wyniki technologicznych gigantów