To był czas, w którym temat sztucznej inteligencji wszedł do głównego nurtu, a ten trend ożywił zainteresowanie inwestorów firmami zajmującymi się chipami, oprogramowaniem i infrastrukturą istotną dla sztucznej inteligencji. Inflacja powoli hamuje, a część banków centralnych na świecie rozpoczęła cykl cięć stóp procentowych lub przynajmniej – jak w przypadku Rezerwy Federalnej – przestała je podnosić. Główne amerykańskie indeksy są blisko swoich szczytów, ale to zawdzięczamy tylko garstce spółek – gigantom technologicznym. Ich udział w indeksach pozwalał niemalże samodzielnie ciągnąć wykresy w górę. Potwierdzeniem nadchodzących zmian jest ostatnie posiedzenie Fedu, gdzie podano prognozę obniżek stóp procentowych. Kolejnym potwierdzeniem był też raport Departamentu Pracy USA stwierdzający, że inflacja w końcu się ochłodziła, a ceny konsumpcyjne wzrosły w październiku zaledwie o 0,2 proc.

Wydaje się, że w nadchodzącym roku na rynku akcji wzrost będzie determinowany trzema czynnikami: oczekiwaniami dotyczącymi pivotu Rezerwy Federalnej i kilkoma cięciami stopy funduszy federalnych, rozwojem sztucznej inteligencji i zobowiązaniem spółek technologicznych do cięcia kosztów. Wraz z końcem roku warto przyjrzeć się klasom aktywów, dla których po roku dominacji gigantów technologicznych nadchodzący rok może być szczególnie udany.

Po pierwsze, amerykańskie spółki o małej kapitalizacji. W tym przypadku trzeba spojrzeć na indeks Russell 2000 Growth grupujący małe spółki, których zyski mają rosnąć w ponadprzeciętnym tempie w stosunku do rynku. Indeks zalicza kilkuletnią bessę i choć ostatnie miesiące wyglądają obiecująco, wiele jest jeszcze do nadrobienia względem wycen sprzed blisko trzech lat. Opieka zdrowotna i biotechnologia to jeden z ulubionych pomysłów inwestycyjnych strategów na rok 2024, po słabych wynikach sektora w 2023 r. Zyski branży nie są uzależnione od wzrostu gospodarki, a akcje są tanie, co może aktywizować rynek fuzji i przejęć.

Po drugie, sektor metali szlachetnych. Niedawny wzrost ceny złota do rekordowych poziomów ma istotny wpływ na wzrost akcji spółek wydobywających żółty metal. Ponieważ inflacja nadal budzi obawy w niektórych częściach rozwiniętego świata, a Rezerwa Federalna potencjalnie przewiduje wielokrotne obniżki stóp procentowych w 2024 r., złoto może kontynuować zwyżki z mijającego roku, a wydaje się, że spółki wydobywcze nie zaczęły na dobre odrabiać dyskonta do ceny surowca.

Przyszły rok nie będzie raczej polegał na selekcji spółek defensywnych. Gospodarka, która uniknie znaczącej recesji, będzie wspierać wyniki firm cyklicznych, gdyż wiele z nich wciąż jest notowanych na „pesymistycznych” poziomach.