Jeśli w przypadku rynków rozwiniętych oznacza to spokojne zwyżki, to w przypadku krajowych indeksów oznaczało to bezpieczne utrzymywanie osiągniętych w poprzednich tygodniach poziomów. Warto jednak zauważyć, że indeksowi WIG udało się nieznacznie poprawić historyczne rekordy z roku 2021. Koniec tygodnia tylko wzmocnił obserwowane wcześniej tendencje, a to z uwagi na długi weekend w USA związany ze Świętem Dziękczynienia. Dużo za to działo się na rynku ropy naftowej, jakkolwiek sytuacja powinna się uspokoić do terminu przesuniętego szczytu OPEC+ w ostatnim dniu listopada.

Czytając rynkowe komentarze nie tylko analityków, ale też ekonomistów, nie można zauważyć zmiany narracji, zgodnie z którą długoterminowa podwyższona inflacja – pisząc literalnie – przestała straszyć. To na pewno pomaga zachować obecnie umiarkowanie optymistyczne nastroje na rynkach. Wydarzeniem tygodnia były bardzo dobre wyniki Nvidii, po których reakcja rynku była umiarkowanie optymistyczna. Można więc oczekiwać, że kolejne tygodnie tego roku, zakładając brak trudnych do przewidzenia zjawisk, upłyną bez dużych emocji, a co za tym idzie, również bez entuzjazmu.

Nie inaczej wyglądają obecnie perspektywy krajowego rynku akcji, który po pobiciu wspomnianego rekordu ma szansę stopniowo piąć się w górę przez resztę roku. Oczywiście przy założeniu utrzymania obecnego nastawienia do rynków wschodzących i dalszej deprecjacji dolara amerykańskiego. Przemawiają za tym dość umiarkowane wyceny rynkowe, które w przypadku części spółek w dalszym ciągu dają pewną przestrzeń do zwyżek. Paradoksalnie pomóc może również polityka RPP, która przynajmniej chwilowo nie powinna agresywnie obniżać stóp, co będzie oczywistym wsparciem dla podmiotów z branży bankowej. Problem ze szczytami jest jednak jeden, po ich osiągnięciu dopiero zaczyna się żmudna wspinaczka w górę ku kolejnym poziomom. Kontynuacji tak ostrej ścieżki dotarcia na kolejne górki, jak to mogliśmy obserwować od początku października, raczej bym się nie spodziewał.

Przed nami efektywnie pozostało około miesiąca aktywnego handlu na rynkach. Jest to statystycznie dobry okres dla rynków, jeśli wierzyć we wszelkiego rodzaju efekty kalendarzowe, z rajdem Świętego Mikołaja na czele. Znany przede wszystkim z wizerunku z reklamy Coca-Coli starszy pan w mojej ocenie powinien przynieść inwestorom może nie bogate, ale na pewno w pełni satysfakcjonujące prezenty.