Te same wzorce na gamingu

Kurs CD Projekt rósł na fali marketingu i oczekiwań na sukces, a przed i po premierze zaczęła się realizacja zysków. Podobnie jest z CI Games.

Publikacja: 15.10.2023 21:00

Łukasz Rozbicki zarządzający, MM Prime TFI

Łukasz Rozbicki zarządzający, MM Prime TFI

Foto: fot. bartłomiej Zackiewicz

Nie samą polityką człowiek żyje. Są sektory, które kalendarz polityczny mniej interesuje. Za to interesuje je kalendarz wydawniczy. Mowa o sektorze gamingowym. Po wakacjach przeżywa on na nowo skok zainteresowania, ale nie jest to wcale gra do jednej bramki, jak miało to miejsce przed i w trakcie pandemii. A właściwie do premiery „Cyberpunka 2077” w grudniu 2020 r. Teraz już króluje zmienność. Ostatnio miało to miejsce na dwóch spółkach – CD Projekcie, bo wydawał duży dodatek do „Cyberpunka” („Phantom Liberty”), oraz CI Games, którego flagowy tytuł „AAA Lords of the Fallen” właśnie debiutuje.

Wiemy już, że „Phantom Liberty” CD Projektowi wyszedł i się sprzedaje. Spółka informowała o przekroczeniu 3 mln kopii. Oceny użytkowników i krytyków są dobre. Natomiast problemem okazuje się budżet tej produkcji, który znacząco przekroczył oczekiwania rynkowe, a przez to też nawet 3 mln sprzedanych kopii mogło nie pokryć kosztów produkcji. Zresztą, informacji o ich pokryciu właśnie zabrakło.

W przypadku CI Games pierwsze recenzje krytyków są mieszane. Biorąc pod uwagę same oceny krytyków i fakt, że gracze często są mniej wyrozumiali, a produkt jest flagowym projektem CI Games, mającym być głównym budulcem wyników finansowych w tym i przyszłym roku, sprostanie oczekiwaniom może być trudne. Ale zobaczymy.

W obu tych produkcjach są istotne różnice czyniące je niemal nieporównywalnymi, niemniej porównywalny jest wzorzec. Kurs akcji CD Projektu rósł od kwietnia na fali marketingu i budowaniu oczekiwań na sukces projektu, a przed premierą i tuż po niej już była widoczna realizacja zysków. Podobnie wygląda sytuacja na kursie akcji CI Games. W tym roku była to gwiazda, w pewnym momencie rosnąca o prawie 200 proc. Od szczytu kurs spadł już o 40 proc. Tu realizacja zysków rozpoczęła się wcześniej. Pewnie wpływ na to miał track record CI Games, który kazał części inwestorów z rezerwą podchodzić do możliwego sukcesu gry.

Wzorce realizacji zysków nawet po udanych premierach to może być nowa rzeczywistość gamingu. Inflacja, popyt na pracowników IT i ogólnie duża konkurencja wśród deweloperów (o pracowników, ale też o zauważalność gier w zalewie nowych tytułów) powodują dużą presję kosztową na produkcję gier, a szczególnie już tych największych z segmentu AAA. CD Projekt kosztami zaskoczył negatywnie.

Rynek może się obawiać takiego scenariusza też na CI Games. Obawia się go natomiast na pewno w przyszłości co do kolejnych tytułów. I dotyczy to wszystkich dużych producentów. Koszty robią się strukturalnym problemem sektora, a to nie jest zbyt optymistyczny prognostyk na przyszłość.

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu