Krajowa giełda po ubiegłotygodniowych spadkach dryfuje bez obierania jasnego kierunku. To samo można powiedzieć w kontekście krajowej waluty, gdzie polski złoty po bardzo silnych spadkach przestał wyraźnie tracić na wartości. W przypadku krajowego parkietu do niewielkiej amplitudy zmian poziomów indeksów dołączyły stosunkowo niewielkie obroty.
Dość podobnie, chociaż z drobnymi wyjątkami, zachowywały się rynki bazowe. Tym drobnym wyjątkiem było silne odbicie akcji Tesli, jednej z niekwestionowanych gwiazd obserwowanej w tym roku hossy technologicznej, co przełożyło się na wzrosty amerykańskich indeksów na początku tygodnia. Tutaj jednak trzeba uczciwie powiedzieć, że inwestorzy wyraźnie wstrzymują oddech przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Rezerwy Federalnej. Ostatnie odczyty inflacji CPI były mniej lub bardziej zgodne z rynkowymi oczekiwaniami, co jednak nie zmniejszyło nawisu niepewności w kontekście dalszych decyzji komitetu otwartego rynku. I tutaj, co prawda, sam rynek wycenia 97 proc. szans na utrzymanie poziomu stóp bez zmian na wrześniowym posiedzeniu, jednak prawdziwa kontynuacja rozpoczętego w drugiej połowie sierpnia odreagowania nastąpi prawdopodobnie po zdjęciu tego nawisu niepewności.
Kluczem więc do zachowania rynków w drugiej połowie września będą decyzje głównych banków centralnych, które zarówno w bezpośredni sposób będą wpływać na wyceny instrumentów na Starym Kontynencie oraz w Stanach Zjednoczonych, jak i pośrednio – zarówno w zakresie dalszego umocnienia się dolara amerykańskiego, który sukcesywnie od połowy lipca zyskuje na wartości względem innych walut, co ma niebagatelne znaczenie dla wycen na rynkach wschodzących. Również przyszłe decyzje Rady Polityki Pieniężnej mogą, ale nie muszą być inspirowane tym, co zrobią pozostałe banki centralne. Ponadto, koniec kwartału tradycyjnie cechuje nieco podwyższona zmienność z uwagi na chęć polepszenia wyników zarządzanych portfeli przez zarządzających. Drobny, acz istotny szczegół, który może rzutować na wyniki indeksów w perspektywie końca miesiąca.
Ocena perspektyw rynków do końca roku to nieco inne ćwiczenie. Wszystko wskazuje na to, że koniec roku może przynieść powrót pozytywnych tendencji, które już kilkukrotnie mogliśmy obserwować na rynkach akcyjnych w tym roku. Fundamenty wydają się dość mocne, silnej recesji jak dotąd nie widać na horyzoncie, a ponadto końcówka roku może być okresem, gdzie inwestorzy będą grać na realny pivot w politykach banków centralnych, co w tym przypadku wydaje się już racjonalnym założeniem. Na pewno nic nie wskazuje na to, że na rynkach będzie nudno.