Problemy amerykańskiego sektora bankowego zdominowały globalne rynki finansowe na początku tygodnia. Upadłość banków za oceanem to skutek m.in. agresywnego zaostrzania polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną w ostatnich miesiącach. Konieczność wprowadzenia programów wsparcia całego sektora oraz amerykańskiego systemu gwarantowania depozytów będzie więc wpływać na decyzje banku centralnego na najbliższym posiedzeniu decyzyjnym w przyszłym tygodniu. Póki co w poniedziałek odbyło się awaryjne spotkanie FOMC.
Oczekiwania inwestorów co do dalszego przebiegu zacieśnienia pieniężnego w Stanach Zjednoczonych przesunęły się wyraźnie w dół. Aktualnie widzą oni ograniczoną przestrzeń do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Jeszcze tydzień temu uczestnicy rynku wyceniali, że docelowy koszt pieniądza za oceanem dojdzie powyżej 5,5 proc., a pierwsze obniżki stóp procentowych nastąpią na początku przyszłego roku. Obecnie kontrakty terminowe sugerują, że stopa referencyjna pozostanie na niezmienionym poziomie, a do luzowania monetarnego dojdzie już w wakacje tego roku. Sytuacja na rynkach jest i pozostanie w najbliższych tygodniach dynamiczna. Kolejne duże banki inwestycyjne wskazują już, że na przyszłotygodniowym posiedzeniu Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku może zrezygnować z podwyżki stóp procentowych.
Wzrost wahań oraz nerwowość na rynkach sprzyjają przepływowi kapitału do obligacji skarbowych. Poniedziałek był kolejnym dniem, gdy dochodowości wzdłuż całych krzywych wyraźnie spadały. W większym stopniu zyskują papiery z krótkiego końca. Od czwartku rentowność amerykańskich obligacji dwuletnich osunęła się już o ponad 90 pkt baz. i wróciła poniżej 4,15 proc. W poniedziałek po południu liderami umocnienia były uchodzące za bezpieczne przystanie w chwilach rynkowych perturbacji obligacje Szwajcarii, Niemiec i Francji. Rentowności papierów dwuletnich spadały wczoraj o ponad 40 pkt baz. Przekłada się to na kwotowania dwuletniego długu szwajcarskiego blisko 0,9 proc., niemieckiego 2,6 proc. i francuskiego 2,7 proc. W czwartek decyzję o koszcie pieniądza będzie podejmować Europejski Bank Centralny. Dynamiczna sytuacja rynkowa powoduje, że oczekiwania inwestorów także przesunęły się w dół. Z kwotowań instrumentów pochodnych wynika, że docelowa stopa procentowa wyniesie 3,25–3,5 proc. w strefie euro. Jest to spadek o 75–50 pkt baz. wobec szacunków z zeszłego tygodnia.
Za obligacjami z rynków bazowych podążały wczoraj także krajowe papiery. Rentowności wyraźnie spadły i znów znajdują się poniżej 6 proc. W takim otoczeniu silny pozostaje także złoty.